Analiza raportu Amnesty International i Human Rights Watch odnośnie konfliktu indyjsko-pakistańskiego i łamania praw człowieka na terenach Dżammu i Kaszmiru.

Analiza raportu Amnesty International i Human Rights Watch odnośnie konfliktu indyjsko-pakistańskiego i łamania praw człowieka na terenach Dżammu i Kaszmiru.

Definicja praw człowieka i ich rola

W Kaszmirze, kiedy budzimy się rano i mówimy „Dzień dobry”, tak naprawdę myślimy „Dzień podły” – tak życie w Kaszmirze opisane jest w książce sławnej na skalę międzynarodową indyjskiej pisarki oraz działaczki społecznej i aktywistki Arundhati Roy . To jedno zdanie wystarczy by zwrócić naszą uwagę na fakt, iż w tym rejonie rozdartym pomiędzy dwa kraje sytuacja pozostawia wiele do życzenia. Dużo mówi się o łamaniu praw człowieka zarówno w części Kaszmiru administrowanej przez Pakistan jak i w tej administrowanej przez Indie. Takie zabiegi uderzające głównie w osoby cywilne jak porwania, zastraszanie, czy prześladowania grup mniejszościowych są przecież idealnym narzędziem terroru, a więc również nieodłączną częścią każdego konfliktu.

Odkąd we współczesnej historii coraz częściej i głośniej przewijać zaczął się temat łamania praw człowieka, zaczęto zadawać sobie pytanie – jak skutecznie im zapobiegać? W wyniku tego w ciągu ostatnich 50 lat powstało wiele instytucji oraz organizacji, najczęściej pozarządowych (NGOs), które tą kwestią zajmują się i nagłaśniają różne przykłady łamania fundamentalnych praw człowieka. Jednymi z najbardziej znanych są Amnesty International (AI) oraz Human Rights Watch (HRW). Organizacje pozarządowe, w tym te wyżej wspomniane, prowadzą swoją działalność na wiele sposobów, a jednym z nich są corocznie publikowane raporty o przestrzeganiu praw człowieka na całym świecie. W tej analizie spojrzymy na konflikt pakistańsko-indyjski w Kaszmirze. Dwoma głównymi obszarami analizy będą raporty wydawane przez Amnesty International oraz Human Rights Watch.

Geneza AI sięga roku 1961, kiedy to organizacja powstała w celu ochrony tzw. więźniów sumienia (prisoners of conscience) i jej działania do tej pory opierają się na pomocy więźniom politycznym. Do innych działań należą, poza wcześniej wspomnianymi raportami, współpraca z innymi organizacjami – m.in. ONZ, UNESCO, Rada Europy, OPA i Unia Afrykańska przy których Amnesty International ma status konsultacyjny, wizyty i rozmowy z przedstawicielami państw, rozsyłanie ulotek i biuletynów oraz promocja konwencji dot. praw człowieka i jego wolności3.

Human Rights Watch (HRW), którego powstanie jest bezpośrednim skutkiem procesów Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (KBWE), różni się nieco od AI formą swojego działania. Obecnie HRW skupia się na pracy z mediami i – w przeciwieństwie do AI – nie jest organizacją członkowską. Organizacja z siedzibą w Nowym Jorku znana jest ze swojej skrupulatności przy śledzeniu naruszeń praw człowieka oraz nagłaśniania różnych tego typu przypadków. Pomagają przy tym wpływy HRW w administracji i Kongresie USA, co daje organizacji szansę na bezpośredni i realny wpływ na politykę Stanów Zjednoczonych, a co za tym idzie, całego świata. Tak samo jak Amnesty International, Human Rights Watch publikuje corocznie swój raport Human Rights Watch World Report, który jest źródłem wiedzy o stanie praw człowieka w krajach, które zostały ocenione przez organizację negatywnie4.

Obie organizacje są jednymi z najbardziej znanych na świecie NGOs zajmujących się kwestią praw człowieka. Ogromne zaplecze ich działalności i wpływy na obecną sytuację na świecie sprawiają, że tworzone przez nich raporty są ważnym źródłem wiedzy i warto się nad nimi pochylić – również w kontekście konfliktu indyjsko-pakistańskiego. Stan praw człowieka w stanie Dżammu i Kaszmirze to temat niezwykle rzadko pojawiający się w mediach. Sama Arundhati Roy w wywiadzie dla Wysokich Obcasów mówi: Nie przeczyta pani o Kaszmirze. Nawet obrońcy praw człowieka, którzy np. robią świetną robotę w Asamie, boją się mówić o Kaszmirze.5

 

Analiza raportów – część główna

Analizując sprawozdania roczne publikowane przez Amnesty International zauważyć możemy, że temat Dżammu i Kaszmiru przewija się w nich niezmiennie co roku – czasem są to jedynie krótkie wzmianki, jednak wyraźnie widać, że problemy na tych terenach nie ustają. Poza tym, AI ma na swoim koncie również jeden raport w całości poświęcony temu konfliktowemu obszarowi – jest to dokument z roku 1995 zatytułowany Summary of human rights concerns in Jammu and Kashmir. Przeglądając roczne raporty Human Rights Watch zauważyć możemy sytuację analogiczną do raportów AI. W rozdziałach poświęconym Indiom nie brakuje nigdy podrozdziałów skupiających się na kwestiach Kaszmiru. Poza tym, istnieją też raporty dotyczące ekskluzywnie obszaru podzielonego między Indie i Pakistan (Kaszmir jest regionem podzielonym między te dwa kraje – są to dokumenty z roku 1991, 1993, 1994, 1996 oraz 1999. W raportach pojawiają się głównie opisy dotyczące sytuacji w części regionu administrowanej przez Indie oraz działań Indii związanych z brutalnym łamaniem praw człowieka, którego doświadczają Kaszmirczycy.

Lektura większości raportów daje nam dość wyraźny obraz tego, w jaki sposób w Dżammu i Kaszmirze łamane są prawa człowieka. Najczęściej powtarzającymi się i najgłośniejszymi przypadkami są wymuszone uprowadzenia nazywane w dokumentach „zniknięciami”. To naruszenie jest dość charakterystyczne dla Kaszmiru i w porównaniu z resztą świata widać znaczną przewagę takich przypadków w opisywanym regionie. Zniknięcia mają miejsce już od lat 90. XX wieku i nadal nie ustają – obecnie szacuje się, że liczba osób, z którymi bliscy z powodu zaginięcia nie mają żadnego kontaktu to około 8,000-10,000.6

W raportach obu organizacji często pojawia się również temat tortur. Siły wojskowe stacjonujące w Kaszmirze czy kaszmirska policja stosują je na porządku dziennym. W raportach znaleźć można wiele opisów tego, jak torturowani są niewinni ludzie. W raporcie Amnesty International na lata 2017/2018 znaleźć możemy na przykład fragment:

W indyjskiej części stanu Dżammu i Kaszmiru, siły obrony zabiły osiem osób w związku z protestami podczas uzupełniających wyborów do parlamentu; jeden z głosujących został pobity przez członków armii, przywiązany do maski samochodu wojskowego i wożony po okolicy przez ponad 5 godzin, prawdopodobnie jako przestroga dla innych osób protestujących.7

W tak krótkim fragmencie wymienione są aż trzy akty łamiące podstawowe prawa człowieka: 1) zabójstwa naruszające prawo do życia, 2) naruszanie prawa do zgromadzeń i, co najważniejsze, 3) tortury.

Kolejnymi poważnymi naruszeniami, które pojawiają się tak samo często są przypadki gwałtów czy bezpodstawnych aresztowań. Taki stan rzeczy jest szczególnie martwiący, kiedy dodatkowo pochylimy się nad kwestią poziomu bezkarności panującego wśród sił wojskowych czy policji w regionie. Raport koncentrujący się na stanie praw człowieka w Kaszmirze z roku 1995 wydany przez AI poświęca tej kwestii osobny podrozdział. Można w nim przeczytać słowa, które niedawno wypuszczony z aresztu dziennikarz usłyszał od członków armii: Pamiętaj, że jesteśmy zdolni do wszystkiego, możemy zabić każdego, kto jest przez nas aresztowany.8

W roku 1994, rząd indyjski powiedział, że podjął kroki w celu zminimalizowania przypadków nadużyć ze strony sił zbrojnych. Ze 174 osób postawionych w stan oskarżenia, tylko 15 z nich zostało skazanych na ponad rok więzienia. Ponadto, rząd odmówił udostępnienia informacji na temat skali i rodzaju wykroczeń, których sądzone 174 osoby się dopuściły. Pewne jest jednak, że oskarżenia podczas rozpraw i wymiar kary są niewspółmierne z faktycznymi przewinieniami. Widząc brak chęci do wymierzania sprawiedliwości ze strony rządu, żołnierze, policja i inne osoby rzekomo odpowiedzialne za pilnowanie porządku w regionie przekonane są, że zakres ich działań nie ma granic i są poza prawem – co niestety jest poniekąd zgodne z prawdą. Kaszmirskie prawodawstwo i to jak nie chroni ono obywateli to też temat warty poruszenia. Obecnie istnieje chociażby zapis9, który pozwala na niepodparte jakimkolwiek śledztwem czy rozprawą sądową zamknięcie kogoś w areszcie na maksymalnie 2 lata, co jest oczywiście na szeroką skalę nadużywane do usuwania niewygodnych dla władz osób, chociażby dziennikarzy czy protestujących obywateli.

Osoby związane z mediami, przykładowo reporterzy i dziennikarze, mają znacznie utrudnioną pracę z powodu nasilonych w Dżammu i Kaszmirze ataków na wolność słowa i wolne media. Raport opublikowany w roku 2021 przez AI pokazuje nam, jak indyjski rząd wykorzystywał pretekst pandemii COVID-19 jako narzędzia dalszej opresji. Epidemia dała władzy szansę na wprowadzenie nowych praw, na mocy których w regionie kaszmirskim ograniczana była wolność słowa. Reporterów oraz działaczy na rzecz praw człowieka zatrzymywano i przesłuchiwano pod kątem rzekomych „działań antynarodowych”.

W ogólnym rozrachunku, nie tylko osoby działające publicznie miały utrudnione zadanie przy raportowaniu z miejsca konfliktu. W raporcie, w podrozdziale dotyczącym kwestii wolności słowa w regionie Azji i Pacyfiku, przeczytać możemy:

W Dżammu i Kaszmirze, indyjska policja zaatakowała i wezwała na przesłuchanie 18 dziennikarzy za ich relacje, a biura „Kashmir Times” zostały zamknięte po tym, jak ich redaktor naczelny oskarżył rząd za ich celowe przerwy w dostawie internetu i usług telefonii komórkowej w regionie.

Odcinanie dostępu do internetu i limitowanie wolności wyrażania opinii przez blokowanie usługi SMS czy infiltrację takich serwisów jak Facebook w regionie kaszmirskim to bardzo częsty zabieg ze strony rządu Indii. Ma on na celu zamiecenie problemu łamania praw człowieka „pod dywan” i przeszkodzenie w publikacji niewygodnych dla władzy opinii.

W przypadku łamania praw człowieka podczas konfliktów międzynarodowych, bardzo często grupami poszkodowanymi przez różnego rodzaju prześladowania są środowiska mniejszościowe – mniejszości religijne, płciowe, ekonomiczne czy etniczne. W części Kaszmiru administrowanej przez Indie (Dolina Kaszmiru), patrząc na dane liczbowe, muzułmanie stanowią aż 95% mieszkańców, podczas gdy Hindusi to tylko 5%. Wyznawcy islamu, mimo że akurat w Kaszmirze stanowią większość, spotykają się z niechęcią wyznawców hinduizmu. Skutkuje to eskalacją sporów na tle religijnym w regionie administrowanym przez rząd indyjski oraz czasem w samych Indiach, w których, w kontekście całości państwa, stanowią grupę mniejszościową.

Przykładem obrazującym problematyczną relację obu grup jest pogrom społeczności muzułmańskiej w roku 2002, nazywany też masakrą w Gudźaracie. Podczas niego zginęło ponad tysiąc osób, a dwa razy tyle zostało rannych. W wyniku niepokojów zapoczątkowanych pożarem pociągu Sabarmati Express w Godhrze, którego pasażerami byli w dużej części działacze hinduistyczni, przez wiele tygodni miały miejsce ataki na społeczność muzułmańską w Indiach, nie tylko w stanie będącym ogniskiem konfliktu.

Raport z roku 2003, opisujący wydarzenia z roku poprzedniego, wydany przez Amnesty International już na wstępie mówi nam:

Prawa mniejszości do życia w kraju na równi z innymi zostają coraz bardziej podważane przez aktorów zarówno państwowych jak i niepaństwowych, mimo zapewnienia o prawie do równości religii w Konstytucji. Mniejszości religijne, głównie muzułmanie, były szczególnie narażone na przemoc. W Gudźaracie, muzułmanie byli ofiarami masakr, prawdopodobnie podżeganych przez grupy nacjonalistyczne, na co agencje państwowe przymykały oko.

W wyniku nasilonej przemocy w stosunku do środowisk islamistycznych w jednym ze stanów, wiele pozostałych regionów również odnotowało wzrost ataków o podłożu komunalistycznym. Samemu Kaszmirowi AI poświęca w omawianym dokumencie ponad dwa akapity, co objętościowo, w porównaniu do pozostałych raportów rocznych jest dość dużą liczbą.

Warto też zajrzeć do raportu Human Rights Watch, dotyczącego stricte przemocy w Gudźaracie w 2002 roku, w którym organizacja zaznacza, że nie można o tej tragedii i ogólnie napiętej sytuacji w kraju mówić bez zaznaczenia sporu związanego z regionem Kaszmiru, w którym w wyniku tego wydarzenia przemoc i ataki na tle religijnym również nasiliły się .

Pogrom muzułmanów w stanie zarządzanym ówcześnie przez Narendrę Modiego oraz na terenie reszty kraju, był kolejnym przykładem bezkarności panującej na szeroką skalę wśród sił zbrojnych, ignorancji ze strony rządu dotyczącej łamania praw człowieka. Jednak pewne wydarzenia dają (niepokojąco często) złudną nadzieję na polepszenie sytuacji. W przypadku Dżammu i Kaszmiru, AI w roku 2002 zwróciło się do nowego rządu regionalnego, który w swoim programie wyborczym obiecał dokończenie wszystkich dochodzeń związanych z niedociągnięciami poprzednich rządów w postaci nieprawidłowo prowadzonych śledztw o nadużycia siły, prosząc o opublikowanie dokumentów dotyczących tych zdarzeń i zajęcie się tą kwestią, a także o współpracę w realizacji założeń pomagających w poprawie stanu praw człowieka w regionie spornym. Około 12 miesięcy później, w kolejnym raporcie rocznym, AI pisze:

W Dżammu i Kaszmirze, rząd stanowy dotrzymał swojej obietnicy złożonej we Wspólnym Programie Minimum o zasymilowaniu Grupy do Zadań Specjalnych , paramilitarnej dywizji policyjnej oskarżanej o łamania praw człowieka, do zwykłej policji.

Nie można jednak ślepo chwalić minimalnego zaangażowania rządu w pomoc obywatelom regionu, ponieważ mimo podjętych działań:

SOG kontynuowało swoją działalność jako spójna jednostka i pomimo działań dyscyplinarnych podejmowanych wobec niektórych członków, nadal regularnie napływały raporty o popełnianiu wykroczeń i zamachów na prawa człowieka ze strony SOG.

Spojrzenie na wszystkie wydarzenia na przestrzeni lat rodzi pytanie – kiedy sytuacja zaczęła być tak zła? Cytując raport z uwagami do stanu praw człowieka w Kaszmirze autorstwa Amnesty International: naruszenia praw człowieka dramatycznie wzrosły w Dżammu i Kaszmirze od roku 1989, czyli początku kampanii secesyjnej lub ewentualnego dołączenia stanu do obszaru państwa pakistańskiego. W latach 90. faktycznie sytuacja znacznie pogorszyła się, do stopnia, w którym interwencje musiały rozpocząć organizacje pomocowe. Human Rights Watch natomiast, w raporcie Kashmir Under Siege z roku 1991, zaznacza, że rejon Dżammu i Kaszmiru był militarnym placem zabaw już od roku 1947, czyli od podziału Indii. Indyjski oddział HRW, proklamujący się jako jedyna organizacja działająca wtedy na bieżąco w raportowaniu naruszeń, informuje o dużej ilości pobitych osób protestujących, zatrzymanej młodzieży, przeszukiwaniach domów i zniszczeń mienia a także zabójstw cywili. W tym momencie dochodzimy do wniosku, że odpowiedź na początkowe pytanie nie jest definitywna ani zadowalająca, bowiem nie możemy być pewni czy rok 1989 jest faktyczną datą markującą wzrost przypadków łamania praw człowieka, czy po prostu nie istniały wcześniej odpowiednie organizacje nagłaśniające takowe przypadki, a brak mediów społecznościowych nie dawał obywatelom szans na informowanie innych ludzi o swojej sytuacji? Jest to kwestia niezwykle sporna i ciężko ustalić definitywną datę w przypadku tego problemu – jedyne czego możemy być pewni to fakt, iż historia łamania praw człowieka w Dżammu i Kaszmirze nie zaczęła się wczoraj i nie zapowiada się na to, że skończy się w najbliższym czasie. Tak samo jak spór o Kaszmir jest konfliktem przewlekłym, tak, nieodłącznie od niego, problem naruszeń praw człowieka również jest przewlekły.

 

Podsumowanie

Podsumowując lekturę wielu raportów, zarówno publikowanych przez Amnesty International jak i przez Human Rights Watch, śmiało powiedzieć można, że stan praw człowieka w regionie Kaszmiru, szczególnie tym pod administracją Indii, jest krytyczny. Sposobów na odbieranie ludziom ich podstawowych praw w regionie kaszmirskim wymieniać można dużo, a wiele z przypadków – patrząc na częste przemilczanie przez rząd wielu kwestii – z pewnością jeszcze nie ujrzało światła dziennego, mimo ogromnych starań i wysiłków działaczy humanitarnych. Organizacje pozarządowe, szczególnie te działające stricte w Indiach czy Pakistanie, ale też inne, włączając w to znane na cały świat znaczące organizacje jak HRW czy AI, nieustannie nagłaśniają sytuację Kaszmirczyków i zwracają się do rządów skłóconych państw o realne działania. Niestety rzadko kiedy widać pozytywne skutki, a Kaszmir niezmiennie figuruje w corocznych raportach Amnesty International czy w dokumentach publikowanych przez Human Rights Watch. Przed wieloma instytucjami i ludźmi jeszcze dużo pracy – rządy, nie tylko Indii, ale również Pakistanu, mają przed sobą długą drogę do zmiany na lepsze, NGOs nieprzerwanie muszą działać jako informatorzy dla całego świata i zmuszać osoby decyzyjne do implementacji rozwiązań pomocowych, ale to przed Kaszmirczykami stoi najcięższe zadanie – jeszcze przez nieokreślony, ale niestety pewnie długi czas, będą zmuszeni znosić nieustające ataki na ich podstawowe prawa.

 

Bibliografia

1. Teksty źródłowe/raporty

Amnesty International Ltd, Amnesty International report 2003, s. 125 https://www.amnesty.org/en/wp-content/uploads/2021/05/POL1000032003ENGLISH.pdf [dostęp z: 15.05.2022]

Amnesty International Ltd, Amnesty International report 2004, s. 160-161 https://www.amnesty.org/en/documents/pol10/0004/2004/en/ [dostęp z 20.05.2022]

Amnesty International Ltd, Amnesty International Report 2017/2018. State of the world’s human rights, s. 39 https://amnesty.org.pl/wp-content/uploads/2018/02/AIR201718_English_2018-1.pdf [dostęp z: 12.05.2022]

Amnesty International Ltd, Amnesty International Report 2020/2021. State of the world’s human rights, s. 35 https://www.amnesty.org/en/wp-content/uploads/2021/06/POL1032022021ENGLISH.pdf [dostęp z: 15.05.2022]

Amnesty International Ltd, Summary of human rights concerns in Jammu and Kashmir https://www.amnesty.org/en/wp-content/uploads/2021/06/asa200021995en.pdf [dostęp z: 10.05.2022]

Human Rights Watch, Kashmir Under Siege, 1991 https://www.hrw.org/report/1991/05/01/kashmir-under-siege [dostęp z 27.05.2022]

Human Rights Watch, We Have No Orders To Save You. State Participation and Complicity in Communal Violence in Gujarat, 2002, s. 14, 45 https://www.hrw.org/reports/2002/india/gujarat.pdf [dostęp z: 16.05.2022]

2. Monografie

Gadkowski, A., „Problematyka klasyfikacji praw człowieka na przykładzie dorobku traktatowego Rady Europy”. W: Gospodarka i polityka w badaniach młodych naukowców. Red. W.Stach. Poznań 2013, s. 58

Kuźniar, R., Prawa człowieka. Prawo, instytucje, stosunki międzynarodowe. Warszawa 2002, s. 265-268

Roy, A., Ministerstwo niezrównanego szczęścia. Poznań 2017

3. Źródła internetowe

Roy, A., Petriczko, A., Arundhati Roy: Kocham tę ziemię, krajobraz, muzykę, ale kraj? Jestem zbyt nowoczesna, albo zbyt staroświecka, żeby wierzyć w tę ideę. https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,53662,25637460,arundhati-roy-kocham-te-ziemie-krajobraz-muzyke-ale-kraj.html [dostęp z: 03.02.20]

Stand with Kashmir, Enforced disappearances in Kashmir. https://standwithkashmir.org/enforced-disappearances-in-kashmir/ [dostęp z: 02.06.2022]
https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/prawa-czlowieka;3961793.html [dostęp z: 09.05.2022]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

Skip to content