Burmistrz Budapesztu sprzeciwia się Orbanowi. Zmiana nazw ulic mocną ofensywą polityczną.
Agnieszka Patyk2021-06-24T23:44:09+02:00Budapeszt pod względem politycznym wygląda podobnie jak Warszawa. Polityk (w przypadku Węgier burmistrz, w Polsce – prezydent) stojący na czele stolicy, wywodzi się z opozycji, a jego działania są jawnie skierowane przeciwko dyskursowi politycznemu partii rządzącej. Oczy zachodnich mediów dwa tygodnie temu zostały skierowane na Budapeszt, gdzie burmistrz Gergely Karacsony, który reprezentuje liberalną opozycję, zmienił nazwy ulic otaczających chiński uniwersytet w stolicy. Incydent odbił się szerokim echem w mediach na całym świecie, ponieważ była to jawna krytyka skierowana w kierunku Pekinu, na którą publicznie nie odważyliby się najwięksi politycy.
Sympatie Węgiersko – Chińskie
O stabilne stosunki pomiędzy Budapesztem, a Pekinem od wielu lat stara się Viktor Orban. Obserwatorzy areny międzynarodowej zwracają uwagę na jego działania mające na celu przyciągnięcie chińskich inwestycji do Węgier. Starania wreszcie przyniosły skutek, czego dowodem jest zaangażowanie Węgier jako kluczowego ogniwa polityczno-gospodarczego Inicjatywy Pasa i Szlaku.
Kolejnym krokiem mającym zbliżyć Węgry do Chin było założenie chińskiego uniwersytetu, którego kampus ma zostać uruchomiony w Budapeszcie do 2024 roku. Filia Uniwersytetu Fudan z siedzibą w Szanghaju stanie się wówczas pierwszą chińską uczelnią wyższą w Unii Europejskiej. Rządzący wierzą, że Fudan, który jest zaliczany do TOP100 najlepszych uniwersytetów świata, pozwoli na podniesienie jakości kształcenia w całym kraju, zapewniając wysokiej klasy kursy dla 6000 studentów z Chin i Węgier
Dlaczego Orban stara się uzyskać przychylność Pekinu
Opozycja węgierska zarzuca głowie państwa zbytnie zbliżanie się do Chin i Rosji, a tym samym pogorszenie kontaktów z europejskimi politykami. Szeroko dyskutowana jest kwestia sądownictwa i wolnych mediów.
Od 2010 roku Węgry regularnie odsuwają się od Unii Europejskiej, odcinając się od szeroko pojętego Zachodu. Rząd Orbana zwraca się raczej ku Rosji reprezentowanej przez Putina. Partia rządząca niejednokrotnie podkreślała, że mentalnie i gospodarczo lepiej rozumie się z szeroko pojętym Wschodem, aniżeli z największymi państwami reprezentującymi Stary Kontynent. Częściej zestawia się w kontraście działania obu stron, chwaląc przywiązane do tradycji kraje azjatyckie, krytykując zaś „zbyt postępową”, w opinii węgierskich prawicowych polityków, zachodnią Europę.
Sympatie prowschodnie nie powinny dziwić. Spotykając się z falą krytyki ze strony polityków zasiadających w Parlamencie Europejskim, Orban szuka alternatywnych sojuszników, którzy stosują podobnie praktyki polityczne jak on.
Śmiałe posunięcie liberalnego burmistrza Budapesztu początkiem silnej opozycji?
Burmistrz Budapesztu, Gergely Karacsony, reprezentujący liberalną opozycję wyraził swój sprzeciw poprzez zmianę nazw ulic krzyżujących się wokół kampusu. W uzasadnieniu swoich działań, polityk podaje, że jego manifest ma na celu wyrażenie stanowczej dezaprobaty przeciwko łamaniu praw człowieka przez rząd ChRL.
Jedna z nazw została przemianowana na cześć Dalajlamy nazwanego przez Pekin „groźnym separatystą”. Kolejna ze zmienionych nazw „Droga Męczenników Ujgurów” miała być symbolem represjonowanej mniejszości etnicznej. Następna została przemianowana na „Free Hong Kong Road” w celu wyrażenia solidarności z protestującymi młodymi ludźmi, których sprzeciw wobec władzy był widoczny w postaci licznych demonstracji tuż przed pandemią. W związku z problematyczną sytuacją epidemiczną manifest mieszkańców Hong Kongu został odsunięty na boczny tor. Czwarta ulica zostanie nazwana nazwiskiem uwięzionego chińskiego biskupa katolickiego.
Działania burmistrza nie przejdą bez echa zarówno w mediach krajowych, jak i zagranicznych. Rzadko można obserwować tak stanowcze działania mające jednogłośny wydźwięk polityczny. Warto również nadmienić, że polityk zamierza w przyszłym roku w wyborach zdetronizować Viktora Orbana. Swoimi działaniami Karacsony przekreślił szansę na przyszłą współpracę z Chinami, lecz ewidentnie zyskał rozgłos. Jego działania odznaczają się na tle europejskich polityków, którzy rzadko odnoszą się do Pekinu w sposób negatywny, a już na pewno nie tak bardzo krytyczny i jednoznaczny.
Przypisy:
1. Al Jazeera, Budapest mayor tries to rename streets in protest against China, https://www.aljazeera.com/news/2021/6/2/budapest-mayor-renames-streets-to-protest-china-rights-abuses, dostęp: 15.06.2021.
2. J. Marci, How Hungary’s Path Leads to China’s Belt and Road, https://thediplomat.com/2019/04/how-hungarys-path-leads-to-chinas-belt-and-road/, dostęp: 15.06.2021.
Dodaj komentarz