Czy napięcia między Chinami a Kazachstanem osłabią współpracę?

Czy napięcia między Chinami a Kazachstanem osłabią współpracę?

Współpraca gospodarcza między Chinami a Kazachstanem rozpoczęła się w 1991 roku, po upadku Związku Radzieckiego i wyodrębnieniu się pięciu niepodległych państw: Kazachstanu, Kirgistanu, Uzbekistanu, Tadżykistanu oraz Turkmenistanu. Republika Kazachstanu, od momentu ogłoszenia niepodległości, zdominowała region Azji Centralnej, przez co stała się najatrakcyjniejszym partnerem gospodarczym dla sąsiadujących z nią mocarstw.

Przewaga gospodarcza nad pozostałymi krajami miała podłoże w rozmieszczeniu bogatych złóż surowców naturalnych na terenie nowopowstałej Republiki Kazachstanu. Chiny, poszukując alternatywnych terenów pozyskiwania surowców energetycznych, zaczęły prowadzić rozmowy z prezydentem Nazarbajewem o nawiązaniu współpracy pomiędzy dwoma krajami. Państwo Środka zdawało sobie jednak sprawę z ciągłej zależności Kazachstanu od Federacji Rosyjskiej. Z tego powodu, współpraca chińsko-kazachska rozwijała się w stosunkowo wolnym tempie w latach 90. XX wieku i na początku nowego tysiąclecia.

Kooperacja pomiędzy państwami przybrała na sile dopiero w 2013 roku, kiedy ogłoszono inicjatywę One Belt One Road, będącą chińskim projektem narodowym, który ma powstać przy współpracy z państwami Azji Środkowej, ze szczególnym uwzględnieniem partnerstwa kraju Nazarbajewa. Dla Kazachstanu propozycja współpracy z Państwem Środka stała się ogromną szansą, której wykorzystanie gwarantowałoby wzrost znaczenia republiki na arenie międzynarodowej. Dzięki chińskiemu kapitałowi, w dużym stopniu rozwinięto przemysł wydobywczy oraz wybudowano liczne drogi oraz szlaki przesyłowe.

Niepokoje społeczne Pomimo dotychczasowej owocnej współpracy, w kraju wciąż dochodzi do okazywania jawnej niechęci w stosunku do Chin. Potwierdził to niewielki incydent we wschodnim Kazachstanie, który, dzięki udziałowi mediów społecznościowych, zyskał zasięg międzynarodowy. Otóż wyposażenie szpitali znajdujących się przy granicy z Chinami w dodatkowe łóżka dla pacjentów wywołało falę sprzeciwów we wschodnim Kazachstanie. Pojawiły się bowiem plotki, jakoby była republika ZSRR zobowiązała się do przyjmowania chorych zakażonych koronawirusem i ich hopitalizacji na terenach graniczących z Xinjiangiem. Warto zaznaczyć, że rząd w Nursułtanie nie potwierdził informacji o zadeklarowanej współpracy z Chinami odnośnie leczenia pacjentów. Ponadto, nie można odnaleźć żadnych danych dotyczących masowych transportów medycznych przechodzących przez granicę.

Nastroje antychińskie nieświadomie podsycają także sami obywatele Państwa Środka, pracujący przy budowie dróg w Kazachstanie. Danial Achmetow, gubernator prowincji wschodniego Kazachstanu, obiecał zebranym ludziom, że 42 robotników przebywających na terenie prowincji zostanie deportowanych do Chin. Słowa wypowiedziane przez Achmetowa muszą jednak zostać potwierdzone przez sąd, który zatwierdza deportację. Należy zaznaczyć, że robotnicy przebywali w Kazachstanie od wielu miesięcy i rozpoczęli prace przed wybuchem epidemii. Z tego powodu słowa Achmetowa są szeroko komentowane w całym Kazachstanie. Mówi się, że niejako uległ on presji tłumu, nie analizując w wystarczającym stopniu konsekwencji obietnicy dotyczącej deportowania obywateli chińskich. Jeśli rzeczywiście dojdzie do deportacji, rząd chiński może uznać to za zniewagę Państwa Środka, co może skutkować poważnymi konsekwencjami odnośnie dalszej współpracy.

Xinjiang kością niezgody

Nastroje antychińskie rosną też w siłę ze względu na kwestię obozów reedukacyjnych znajdujących się na terenie chińskiej prowincji Xinjiang. Pomimo, że osoby przebywające w obozach nie mają obywatelstwa kazachskiego, należą do tej samej grupy etnicznej. Ponadto, Ujgurowie, podobnie jak Kazachowie, są wyznawcami islamu. Sytuacja ludności mieszkającej zaledwie kilkadziesiąt kilometrów za granicą kazachską elektryzuje cały kraj. Wyrażane są jawne sprzeciwy względem negatywnego stosunku chińskich władz do Ujgurów. Postawa sprzeciwu działa bardzo niekorzystnie na wspólne interesy na linii Nursułtan – Pekin, co bezpośrednio oddziałuje na przebieg realizacji projektu Nowego Jedwabnego Szlaku. Błędem byłoby jednak stwierdzenie, że stosunki chińsko-kazachskie ulegają pogorszeniu ze względu na ostatnie incydenty. Obu stronom zależy na współpracy, która przynosi rzeczywiste zyski. Nastroje antychińskie nie dotyczą każdego Kazacha, bowiem większość obywateli tego kraju wykazuje jawną sympatię do Państwa Środka ze względu na liczne projekty realizowane na terenie republiki. Chiny zjednały sobie sprzymierzeńców także wśród młodego pokolenia Kazachów, oferując atrakcyjne stypendia naukowe w Pekinie, Szanghaju czy Chengdu. Aby relacje pozostały dobre, szczególnie w czasie panującej epidemii koronawirusa, rząd kazachski musi ściślej kontrolować informacje odnośnie podobnych incydentów oraz nie ulegać zbytniej presji społecznej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

Skip to content