Dynastia haszymidzka i jej udział w rewolcie arabskiej

Dynastia haszymidzka i jej udział w rewolcie arabskiej

Niniejsza publikacja ma na celu zbadanie udziału dynastii haszymidzkiej w rewolcie arabskiej. W pracy przede wszystkim skupiłam się na historycznym wymiarze tych wydarzeń, odwołując się do literatury poświęconej omawianemu tematowi oraz literaturze źródłowej. W tej publikacji poruszę również temat nacjonalizmu arabskiego i jego udziału w rewolcie.

W historii nie brakuje przykładów, w których to rebelie i wojny przeciwko okupantowi, stawały się elementem tworzącym tożsamość narodową bądź były efektem występującego już w społeczeństwie poczucia tożsamości narodowej. Wiele powstań przeciwko okupantom kolonialnym, miało swoje korzenie w rodzącym się nacjonalizmie, który stawał się głównym motywem dla prowadzenia działań zbrojnych. Jednakże w niektórych wypadkach powstania wynikają z innych pobudek, w których nacjonalizm odgrywa mniejszą rolę. Niniejsza praca ma na celu przedstawienie genezy i przebiegu powstania arabskiego, jak i zadanie pytania, czy rzeczywiście można uznać rewoltę arabską za zryw narodowy, czy może mającą jedynie służyć interesom haszymidzkim.

Korzenie dynastii haszymidzkiej sięgają czasów przedislamskich. Wywodzili się z plemienia Kurajszytów i byli sajjidami, czyli potomkami Mahometa. Jednak sama dynastia haszymidzka powstała dopiero na początku XX wieku. Wcześniej należała do ogólnego rodu Hasanidów. To właśnie członkowie tej dynastii byli szarifami, czyli „opiekunami” Mekki i Medyny. Już od X wieku sprawowali oni władzę nad świętymi miejscami islamu. Przez większość czasu byli jednak zależni od innych potęg – od Mameluków czy Turków Osmańskich.

Władcy Osmańscy najczęściej wybierali kolejnych szarifów właśnie z tej dynastii. Za czasów osmańskich dynastia Hasanidów zaczęła się dzielić na oddzielne gałęzie. W 1908 roku na pozycję szarifa został wybrany Husajn ibn Ali, który zapoczątkował nową dynastię – Haszymidów. Tego samego roku w Imperium Osmańskim doszło do rewolucji młodotureckiej. Chociaż sam Husajn ibn Ali nie był zagorzałym nacjonalistą arabskim, to jednak nie podobała mu się wizja młodoturecka. Przede wszystkim obawiał się, że pozycja jego rodziny jako szarifów Mekki zostanie zachwiana. Husajnowi nie podobał się również sekularyzm młodoturków.

Już przed wojną Husajn skłaniał się do rebelii, ale nie miał żadnych większych ambicji. Szarif początkowo planował oderwanie swojego rodzimego Hidżazu, lecz jego syn, Abdullah, zdołał przekonać go do wizji panarabskiego państwa, rządzonego przez dynastię haszymidzką. To właśnie jego Husajn wybrał jako przedstawiciela rodu do przeprowadzenia rozmów z Lordem Kitchnerem w lutym 1914 roku. W trakcie rozmów poruszono temat potencjalnej rebelii i brytyjskiego wsparcia dla Haszymidów. Same rozmowy nie przyniosły żadnych obietnic, ale były początkiem sojuszu brytyjsko-haszymidzkiego.

Warto powiedzieć więcej o postaci Abdullaha bin al-Husajna. Był on największym w rodzinie zwolennikiem niepodległego arabskiego państwa (oczywiście pod władzą jego dynastii). W porównaniu do swoich braci był on również najbardziej zainteresowany polityką i to właśnie on został wyznaczony na prowadzenie sekretnych negocjacji z Brytyjczykami. Po wojnie zostanie on władcą Transjordanii i to za jego rządów kraj ten uzyska niepodległość od Imperium Brytyjskiego. To również jego potomkowie jako jedyni Haszymidzi, nadal sprawują władzę królewską.

Wraz z przystąpieniem Imperium Osmańskiego do wojny we wrześniu 1914, Husajn nominalnie poparł państwa centralne, ale nadal planował rebelię. Dosyć szybko kalif osmański ogłosił dżihad przeciwko państwom zachodnim „z wyjątkiem państw centralnych”. Państwa centralne liczyły, że muzułmańska ludność powstanie w brytyjskich i francuskich koloniach. Pierwotny plan masowego powstania nie powiódł się. Natomiast ogłoszenie dżihadu miało też drugi, niezamierzony efekt. Gdy rewolta arabska w końcu wybuchła większość muzułmanów znajdujących się na terenach osmańskich poparła Imperium Osmańskie albo po prostu była obojętna na powstanie.

Sytuacja na Hidżazie stawała się coraz bardziej napięta. Husajn nie poparł ogłoszonego dżihadu na państwa Ententy, co wzbudziło podejrzenia rządu osmańskiego. Kolejny syn Husajna, Fajsal, odkrył nawet spisek, mający na celu zastąpienia obecnego szarifa. Warto wspomnieć o protokole damasceńskim, który Fajsal miał otrzymać od arabskich tajnych stowarzyszeń al-Fatat i al-Ahd. Protokół informował, że ów organizacje poprą one rewoltę Husajna przeciwko Imperium Osmańskiemu. Jednak w zamian za obietnicę udziały w rebelii, stowarzyszenia te zażądały przekazania treści protokołu Brytyjczykom. Stowarzyszenia te domagały się utworzenia panarabskiego państwa, które miało obejmować wszystkie bliskowschodnie posiadłości (poniżej 37 równoleżnika północnego) Imperium Osmańskiego.

Spisek Turków, poparcie od tajnych stowarzyszeń i zachęta ze strony Abdullaha skłoniła Husajna, aby szybko zacząć negocjacje. Zaczął on pisać z brytyjskim dyplomatą Henrym McMahonem. Pierwsze listy były datowane na lipiec 1915 roku, niedługo po otrzymaniu protokołu damasceńskiego. Strona brytyjska stawała się jednak coraz bardziej skłonna do ustępstw na rzecz Arabów. Tego samego roku miały miejsce bitwa pod Gallipoli oraz pierwsza bitwa pod Kut – obydwie zakończyły się druzgoczącą porażką dla Brytyjczyków. Dlatego też zależało im na tym, aby pozyskać jak największą pomoc w walce z Imperium Osmańskim.

Synowie Husajna byli jednak podzieleni. Abdullah najbardziej popierał jak najszybsze rozpoczęcie rebelii, Fajsal uważał, że należy zachować ostrożność a Ali odradzał konflikt. Po kilku miesiącach negocjacji ustalono, jak mają mniej więcej wyglądać granice przyszłego państwa. Ważnym warunkiem, który Brytyjczycy postawili Haszymidom było zrzeknięcie się wilajetu Bejrutu i części nadbrzeżnej wilajetu Aleppo. Tereny te miały znaleźć się w strefie wpływów francuskich. Brytyjczycy również oczekiwali, że podobnie jak w przypadku Francji, im również przypadnie część ziem (okolice Basry). Brytyjscy dyplomaci domagali się również jak najszybszego rozpoczęcia rebelii.

Brytyjczykom zależało również, aby Husajn zakwestionował dżihad, który ogłosił kalif osmański. Jak wspomniałam na początku pracy, Haszymidzi byli potomkami Mahometa. Brytyjczycy uważali więc, że Husajn i jego synowie dodatkowo zainspirują muzułmańskich Arabów do powstania. Sam koncept potencjalnego kalifatu szarifackiego, nie był też zupełnie nieznany na Bliskim Wschodzie. Sam szarif był jednak dużo bardziej zainteresowany swoimi dynastycznymi interesami oraz panislamizmem, niż rzeczywistym panarabskim nacjonalizmem. Chociaż próbował wykorzystywać tę ostatnią idee do pozyskania większego poparcia wśród Arabów, to jednak koncept „arabskości” dla wielu z nich był jeszcze nieznany albo nieistotny.

Chociaż korespondencja pomiędzy McMahonem i Husajnem nie była wiążąca, to jednak ten drugi popełnił spory błąd, który później Brytyjczycy wykorzystali, aby nie spełnić obietnic. Szarif informował, że uda mu się pozyskać „nie mniej niż 100 tysięcy osób” do przeprowadzenia rebelii. Warto jednak podkreślić, że Brytyjczycy już wtedy prowadzili oddzielne, tajne negocjacje z Francuzami (umowa Sykes-Picot), dotyczącymi podziału Bliskiego Wschodu na ich strefy wpływów. Obydwa mocarstwa, nawet jeżeli popierały utworzenie państw arabskich, raczej widziały je w swojej strefie wpływów niż jako niezależne państwa. Haszymidzi byli postrzegani przez pryzmat marionetek, które miały „uspokoić” ludność arabską.

W ostatnim liście szarif wyznaczył datę – czerwiec 1916 roku. To właśnie wtedy miało wybuchnąć powstanie przeciwko Imperium Osmańskim. Zarówno Husajn jak i Brytyjczycy spodziewali się wiele. Szarif miał nadzieję na masowe powstanie i poszerzenie terytorium swojej dynastii, podczas gdy Brytyjczykom zależało na dodatkowym wsparciu, które umożliwiłoby dalszą ofensywę przeciwko Imperium Osmańskiemu. Już na początku czerwca dochodziło do nieregularnych potyczek pomiędzy synami Husajna a wojskiem osmańskim, jednak kończyły się one porażką Haszymidów.

Za oficjalną datę wybuchu rewolty arabskiej uznaje się 10 czerwca. Wtedy też siły Husajna rozpoczęły oficjalnie atak na siły osmańskie, przebywające w Mekce. Pomimo pięciokrotnej przewagi liczebnej przez prawie miesiąc Haszymidom nie udawało się pokonać stacjonujących wojsk. Dopiero po przybyciu brytyjskiej artylerii, rebeliantom udało się ostatecznie zająć miasto. Bitwa o Mekkę, mimo że zakończyła się zwycięstwem, pokazała, że arabskie oddziały są dużo gorzej wyposażone i wyszkolone od wojsk osmańskich.

Wraz z wybuchem powstania, Brytyjczycy zaczęli przysyłać swoich oficerów i przedstawicieli, którzy mieli pomagać Haszymidom. Tym, który najbardziej zapisał się w historii, był Thomas Edward Lawrence. Nie był on jedyną ważną brytyjską postacią uczestniczącej w rebelii. Warto również wspomnieć o Gertrudzie Bell, której praca wywiadowcza przyczyniła się do wielu sukcesów Brytyjczyków na Bliskim Wschodzie. Chociaż T.E. Lawrence zapisał się jako postać niemal legendarna, to jednak należy również podkreślić, że bez wsparcia militarnego i wywiadowczego Brytyjczyków, a także pomocy biura do spraw arabskich, sama obecność Lawrence’a by nie wystarczyła.

Chociaż rebeliantom, pod wodzą Fajsala i Abdullaha udało się odnieść małe sukcesy (zajęcie Taif), to jednak ich siły były słabo wyszkolone, słabo wyposażone i przede wszystkim nieliczne. Z obiecanych „przynajmniej 100 tysięcy osób”, w pierwszych dniach rebelii stawiło się zaledwie 30 – 50 tysięcy Arabów, z czego zdecydowana większość nie posiadała broni. Ci, którzy walczyli, składali się przede wszystkim z Beduinów, dla których lojalność wobec Haszymidów albo wynagrodzenie były ważniejsze od idei arabskiego nacjonalizmu.

Przybycie T.E. Lawrence’a i brytyjskiego wsparcia w październiku 1916 roku dało niezorganizowanemu i dosyć słabo wyposażonemu wojsku rewolty szansę na sukces. Lawrence współpracował z Fajsalem i Abdullahem. To właśnie on przekonał dowództwo, że siły arabskie powinny skupić się na sabotowaniu linii kolei hidżaskiej, zamiast szturmować dobrze ufortyfikowane siły osmańskie w Medynie. Taktyka unikania bezpośrednich starć i wojny podjazdowej przyczyniły się do postępu w rewolcie. Z pomocą Lawrence’a siłom dowodzonym przez Fajsala udało się odeprzeć atak osmański na miasto portowe Janbu, które miało miejsce na przełomie grudnia i stycznia.

Po porażce w Janbu siły osmańskie przeszły do defensywy. Jednak dalej byli na dosyć dobrej pozycji – niedługo później do sił osmańskich dołączyli Beduini ze sprzymierzonego emiratu Dżabal Szammara. Siły arabskie sprzymierzone z Imperium Osmańskim wyrządziły dosyć spore straty wojskom „arabskiej” rewolty. Mimo ich sukcesów, nie udało się jednak przerwać inicjatywy Haszymidów. 6 lipca 1917 roku doszło do najbardziej znanego sukcesu rewolty arabskiej. Siły arabskie, którym pomagał Lawrence, zdołały zając miasto Aqaba przy minimalnych stratach. Zwycięstwo to jest często określane jako przełomowe – nie tylko udało się rozciągnąć front, co działało na korzyść rewolty, ale ponadto udało się wreszcie połączyć siły z główną armią brytyjską.

W kolejnych miesiącach armia osmańska nie była w stanie zdławić rewolty ani odzyskać kontroli nad koleją hidżaską. Wszelkie próby ze strony osmańskiej kończyły się niepowodzeniem. Natomiast siły rewolty, połączone z brytyjskimi, zaczęły zapuszczać się coraz głębiej w Imperium Osmańskie. W 1918 siły brytyjskie i arabskie już dawno znajdowały na terytorium Palestyny i parły dalej na północ. Arabowie zaczęli odgrywać coraz mniejszą rolę – ich udział w bitwie pod Megiddo był bardzo ograniczony. 1 października siły arabsko-brytyjskie zajęły Damaszek, a 25 października padło Aleppo. 30 października Imperium Osmańskie i państwa Ententy oficjalnie zawiesiły broń.

Rewolta arabska zakończyła się. Haszymidzi oczekiwali, że ich wysiłki podjęte w trakcie rewolty zostaną wynagrodzone. Jednakże już w trakcie wojny okazało się, że poprzednie umowy zawarte z Haszymidami mogą nie zostać spełnione. Listopad 1917 roku był kluczowy dla relacji arabsko-brytyjskich – to właśnie w tym miesiącu ogłoszona została deklaracja Balfoura, po której niedługo później bolszewicy ujawnili umowę Sykes-Picot. Chociaż pierwotnie Brytyjczykom udało się uspokoić Husajna (w listach Hogartha i Bassetta), to jednak relacje arabsko-brytyjskie uległy znacznemu pogorszeniu. Jednak Brytyjczycy w 1918 nie potrzebowali już sił Husajna, które wypełniły już swoją rolę. Pozyskanie wsparcia Arabów stało się już drugoplanowym celem.

Niemniej jednak Brytyjczycy wydali tzw. deklarację do siedmiu, w której obiecywali powołanie państw na Bliskim Wschodzie, które będą rządzone za zgodą rządzonych. Sam T.E. Lawrence również zaproponował swój własny plan na podział Bliskiego Wschodu. Uważał on, że należy podzielić Bliski Wschód na synów Husajna – teren południowej Mezopotamii i Bagdadu miał przypaść Abdullahowi, region północnej Mezopotamii Zeidowi, a Syria – Fajsalowi. Palestyna i tereny Bejrutu miały znaleźć się w rękach państw Ententy. Jednak, co warto podkreślić, Haszymidzi znajdowali się na łasce i niełasce Brytyjczyków. Rewolta arabska pokazała, że Husajn i jego synowie nie mieli tak silnego poparcia wśród Arabów, jak liczyli na to Brytyjczycy.

Los Haszymidów i przyszłych państw arabskich miał zostać rozstrzygnięty w trakcie konferencji pokojowej w Wersalu. Tam również okazało się, że wizja niezależnych monarchii haszymidzkich okazała się tylko mrzonką. Państwa Ententy podzieliły Bliski Wschód wedle umowy Sykes-Picot, a Haszymidzi stali się tylko marionetkowymi władcami. Dynastia Husajna została uznana za zdrajców, którzy woleli ulec państwom „niewiernych”. Sami nacjonaliści arabscy również byli zawiedzeni. Sam Husajn co prawda nigdy nie podpisał traktatu wersalskiego, ale to nie wystarczyło.

Kolejne lata pokazały jak bardzo Haszymidzi polegali na Brytyjczykach. Religijni Arabowie nie chcieli uznać kalifatu Haszymidzkiego, który został ogłoszony w 1924. Bez wsparcia Brytyjczyków próba opanowania Syrii przez Fajsala zakończyła się druzgocącą klęską, a Królestwo Hidżazu dosyć szybko zostało opanowane przez Abdulaziza bin Sauda. Wizja wielkiego państwa lub państw rządzonych przez Haszymidów okazała się tylko fikcją. Pod panowanie Haszymidów trafiła ostatecznie tylko Transjordania oraz Irak – jednak te tereny były w zasadzie zarządzane przez Brytyjczyków.

Haszymidzi nigdy nie stali się ikonami arabskiego nacjonalizmu, a dla współcześnie ich żyjących stali się zdrajcami. Ich projekt dynastyczny nie powiódł się. Niemniej te wydarzenia rzeczywiście można traktować jako zwiastun rodzących się ruchów nacjonalistycznych. W późniejszych latach pojawi się wydarzenie, które można uznać za narodziny współczesnego arabskiego nacjonalizmu – będzie nim wojna z Izraelem w 1948 roku. Zjednoczone kraje arabskie nie będą w stanie pokonać tego młodego państwa, co przyczyni się do wzrostu tendencji nacjonalistycznych i panarabskich na Bliskim Wschodzie. Jednakże idea państwa zrzeszającego wszystkich Arabów, zapoczątkowana wpierw przez Haszymidów, znowu odżyje.

Sami Haszymidzi jednak nie będą jego częścią tego nowego ruchu – w 1958 krótkotrwały projekt iracko-jordańskiej federacji panarabskiej upadnie wraz ze śmiercią Faisala II, haszymidzkiego króla Iraku, i jego rodziny. W trakcie rewolucji pod wodzą Abd al-Karim Qasima powstanie nacjonalistyczna republika, zostawiając królestwo Jordanii jako jedyne państwo rządzone przez Haszymidów. Państwo to w trakcie Zimnej Wojny będzie zmuszone do dalszej współpracy z Wielką Brytanią, Stanami Zjednoczonymi i innymi silniejszymi państwami, aby utrzymać rządzącą tam dynastię. Więc chociaż rewolta arabska stała się dla potomnych swego rodzaju symbolem arabskiego nacjonalizmu, Haszymidom przyniosła ograniczone korzyści.

Bibliografia: – A. Shlaim, Lion of Jordan: The Life of King Hussein in War and Peace, Penguin, 2008 – B. Lewis, Muzułmański Bliski Wschód, Marabut, 2000 – A. Hourani, Historia Arabów, Marabut, 2004 – K. Kościelniak, Futile Efforts to Create an Arab Kingdom of Syria, Folia Historica Cracoviensia, t. 26, z.2, 2020 – J. Teitelbaum, Sharif Husayn ibn Ali and the Hashemite Vision of the Post-Ottoman Order: From Chieftaincy to Suzerainty, Middle Eastern Studies, Vol. 34, No. 1, 1998, str. 103-122 -https://www.jewishvirtuallibrary.org/the-hussein-mcmahon-correspondence-july-1915-august-1916

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

Skip to content