I kto za to płaci?
„I kto za to płaci? Pani płaci, Pan płaci… My płacimy. Społeczeństwo.”
Czas płynie a zakup kolekcji Czartoryskich odchodzi w niepamięć. Moim zdaniem, jeszcze powróci. Okrągła kwota zakupu świadcząca o umowności ceny, nagła zmiana władz fundacji będącej wcześniej właścicielem kolekcji, sama kwestia własności eksponatów jest nie do końca jasna. Po analizie kolejnych dokumentów, mam poczucie, że zakup kolekcji przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, był jedyny rozwiązaniem ciągnącej się od lat pogmatwanej polityki Ministerstwa Kultury wobec tej kolekcji.
Na stronie Muzeum Narodowego w Krakowie czytamy: „Książę Władysław Czartoryskich (1828-1894) pozyskiwał zbiory zarówno w czasie swoich podróży jak i samym Paryżu, mając na celu stworzenie nowoczesnego muzeum o charakterze naukowym. W 1876 roku kolekcja została przeniesiona do Krakowa i udostępniona publiczności. Budynek Arsenału miejskiego, dawny klasztor Pijarów oraz kamienice na rogu ul. św. Jana i ul. Pijarskiej połączono w kolejnych latach w jeden kompleks muzealny według projektu Gabriela Ouradou”. [i]
Ciekawostką jest, pominięty na stronie Muzeum fakt, że w 1874 roku miasto Kraków ofiarowało księciu ów wspomniany budynek Arsenału z dwiema flankującymi go basztami stwarzając możliwość rozbudowy całego obiektu. W kontrakcie z dnia 13 listopada 1874 roku Władysław Czartoryski otrzymuje na własność również mur dawny forteczny łączący Basztę Stolarską z Bramą Floriańską, przytykający do muru fortecznego od strony północnej, oraz część Plant między Arsenałem a Bramą Floriańską. Podstawowym warunkiem przekazania było użytkowanie tych lokalności wyłącznie dla zbiorów, w razie ich wycofania realności wracałaby na własność Gminy”[ii] Budynek Collegium Novum został zakupiony w 1876 roku już przez Władysława Czartoryskiego. Podobnie jak i trzy kolejne kamienice.
To cenna informacja, kiedy wiemy, że w 2017 roku Polska zapłaciła 100 milionów € za zakup kolekcji oraz wymienionych tu nieruchomości w Krakowie.
A sama kolekcja? Jak powstała kolekcja, która dziś liczy ponad 85 tysięcy eksponatów? Podwaliny kolekcji stworzyła Izabela Czartoryska. W albumie pod red Marka Rostworowskiego znajduję zdanie „Wielu ofiarodawców przyczyniło się do wzbogacenia zbiorów” [iii] Izabela miała prawdziwy talent kolekcjonerski a przy tym też „umiejętność pozyskiwania ludzi dla swej idei”[iv]. Książe Władysław Czartoryski zmarł pozostawiając jedynie ustną wolę o zapewnieniu trwałości nowopowstałej instytucji. W 1897 roku podpisano ordynację sieniawską na mocy której m.in. wydzielono stałą roczną sumę na utrzymanie Muzeum i Biblioteki. Jednak nakłady na utrzymanie rosły a fundusze zmniejszały się. Rodzina myślała o powołaniu fundacji narodowej. Wybuch wojny zmienił te plany a kolekcja stała się celem grabieży hitlerowskiej.
Od 1945 roku, kiedy Muzeum Czartoryskich trafiło pod opiekę Ministerstwa Kultury i Sztuki, zaczęły się problemy. Z jednej strony, Państwo finansowało utrzymanie budynków, remonty i sfinansowało wznowienie działalności muzeum. Z drugiej strony, muzeum traciło samodzielność. Termin „kolekcja” zwyczajowo zawsze był zarezerwowany dla zbioru przedmiotów zgromadzonych i uporządkowanych według koncepcji osób, które tworzyły daną kolekcję. Jednak Ministerstwo Kultury i Sztuki uznając, że ma wolną rękę do decydowania o zbiorach – rozparcelowało kolekcję według ówczesnej wizji udostępniania zbiorów. Jednocześnie Ministerstwo Kultury i Sztuki, o czym mówi w cytowanej tu pozycji, Marek Rostworowski (jeden z dyrektorów Muzeum Czartoryskich), dołączało do kolekcji depozyty z czasów wojny oraz dołączało eksponaty spoza kolekcji w celu „wzbogacenia” kolekcji. Skoro kolekcja liczyła w 1939 roku 5 tysięcy eksponatów a dziś liczy ponad 85 tysięcy to ile z tych eksponatów to depozyty z czasów wojny? Czy kiedyś nadejdzie dzień, kiedy Polska otworzy muzealne spisy i ujawni eksponaty, których właścicieli nie zidentyfikowano? Ile mamy w muzealnych magazynach eksponatów, których pochodzenia nie znamy?
W 2017 roku Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zapłaciło 100 mln € za kolekcję współtworzoną przez lata, przez rodzinę Czartoryskich, przez państwo polskie oraz obywateli, którzy oddali swoje dobra w depozyt w czasie wojny. 100 mln € za muzealia, które przez dziesiątki lat były konserwowane, utrzymywane przez skarb państwa. Czy kryje się za tym tajemnica, której rozwiązanie kiedyś poznamy czy jest to misja urzędnika, który realizuje jedyną słuszną wizję jak z filmu Rejs – „I kto za to płaci? Pani płaci, Pan płaci.. My płacimy. Społeczeństwo.”
Autor: Ewelina Słowińska
[i] https://mnk.pl/oddzial/muzeum-ksiazat-czartoryskich/o-oddziale
[ii] Muzeum Narodowe w Krakowie Zbiory Czartoryskich; Historia i wybór zabytków, Arkady 1978 r, pod red Marka Rostworowskiego
[iii] idem
[iv] idem
Dodaj komentarz