Lojalność

Lojalność

Zawodowe wojsko jest drogie, bo profesjonalni wojownicy wymagają wielu szkoleń, odpowiedniego wynagrodzenia i wysoce rozwiniętej sieci wsparcia, ale odpłacają za tę inwestycję motywacją, poświęceniem i zdobytymi umiejętnościami. Ale do tego trzeba dojrzeć i patrzeć dalej, poza własne kadencje. To jest sytuacja niewdzięczna i podejmując decyzje dzisiaj, możemy mieć pewność, że wstęgi przetną i szampana wypiją już inni, zaliczając wszystko na własne konto.

Niesprawność jednego układu wyklucza skuteczne działanie całego systemu, a trudno oczekiwać, że ktoś dostosuje system. Raczej zignoruje i ominie słaby układ. W naszym, polskim rozumieniu świata, kombinujemy, że lekarz w kamaszach też jest świetnym lekarzem, a polski (z pochodzenia) informatyk z USA wróci, jak ojczyzna gwizdnie dwa razy. Tylko, to jednak trochę inaczej wygląda. Lenin w grudniu 1920 roku pisał do Gleba M. Krzyżanowskiego:

Mobilizować wszystkich bez wyjątku inżynierów. (…) Obowiązkowo: w ciągu tygodnia, w czasie co najmniej dwóch lekcji, każdy ma nauczyć elektryczności 10 ludzi. Wykonanie – nagroda. Niewykonanie – więzienie. (Wienedikt Jerofiejew „Dzieła prawie wszystkie”, opracowanie Andrzeja Drawicza, Wydawnictwo Literackie).

I to było proste, ale marząc o takiej prostocie dzisiaj, trzeba z uporem i oddaniem wykonywać gigantyczną pracę, aby przybliżyć rzeczywistość Rosji z 20 roku…

Mam nieodparte wrażenie, że każdy, kto nie mówiąc precyzyjnie, nakreśla nam świetlaną przyszłość, uczciwie mówi o setkach i tysiącach dróg, szczerze opowiada o pensjach, prawdopodobnie liczy na to, że z tłumu wyjdzie ktoś i zacytuje w patriotycznym uniesieniu fragment tragedii w 5 aktach W. Jerofiejewa:

Dają dokładnie tyle, ile moja ojczyzna uznaje za stosowne. A gdyby mi się wydawało, że nie dosyć, gdybym się obraził i gdyby ojczyzna pobiegła za mną i zapytała: „Lowa, to dla ciebie za mało? Może ci troszkę dołożyć?”, odpowiedziałbym: „Wszystko w porządku, ojczyzno, odczep się, sama ni chuja nie masz w kieszeni” („Dzieła prawie wszystkie”, opracowanie Andrzeja Drawicza, Wydawnictwo Literackie).

Takie honorowe, spontaniczne wystąpienie warto jednak wcześniej dokładnie przygotować…

Myślenie intencjonalne, sprowadzające się do założenia, że jak już wszystko wyczyścimy, to zbudujemy sobie zupełnie nowy, świeży i pachnący układ, a potem będziemy żyli długo i szczęśliwie, też ma swoją historię. Jednak najczęściej kończyło się rozczarowaniem w dramatycznych okolicznościach i frustracją wynikającą z prawdziwego i głębokiego przekonania, że chcieliśmy tak dobrze, a wszyscy i wszystko obróciło się przeciwko nam…

Można wielu rzeczy nie wiedzieć, wielu nie rozumieć, ale przynajmniej trzeba rozumieć mechanizmy i rozpoznawać związki pomiędzy tymi rzeczami. Resztę można poznać w trakcie. W niektórych kulturach, pomiędzy brakiem wiedzy o świecie, a niemożnością rozumienia świata, wprowadza się wyraźny podział, są nawet na to oddzielne, dosadne określenia.

Kiedyś przeczytałem:

Oceniając mnie jako produkt naszego kraju, ma pan częściowo rację. (…) Trudno mi było spełniać moją powinność względem kraju, który nie dopełniał swoich zobowiązań w stosunku do mnie. Kwintesencją lojalności jest wzajemność, pułkowniku. Zwykły obywatel czy żołnierz wypełnia swoje obowiązki w stosunku do swojego kraju w zamian za ochronę. Taki jest kontrakt.

To bardzo ważne zdanie. Jednak jest to zdanie wypowiedziane w kryteriach amerykańskich – bardzo różnych od naszych przaśnych, polskich sposobów rozumienia relacji państwo-obywatel…

W słownikach języka polskiego, słowo lojalność najczęściej jest bezpośrednio łączone z pojęciem lojalizmu i lojalności wobec państwa. Bez wzajemności. I w tym, najprawdopodobniej tkwi problem. Państwo formułuje wobec nas oczekiwania, czasami słuszne i uzasadnione, a czasami niejasne i zaskakujące. Żąda od nas podporządkowania i sprowadza na właściwą drogę w momencie zbłądzenia. Ale jak brzmi kontrakt?

Każda grupa społeczna jest w stanie wiele zaakceptować. Pod jednym warunkiem – musi to być jasno sformułowane i konsekwentnie realizowane, przez obie strony. A przede wszystkim musi opierać się na wzajemnej lojalności. Lojalności, a nie oczekiwaniu lojalizmu…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

Skip to content