Rozejm bożonarodzeniowy
Kiedy po zabójstwie arcyksięcia Ferdynanda w Sarajewie wybuchła Wielka Wojna, większość obywateli i rządzących krajami zaangażowanymi w konflikt myślała, że „nasi chłopcy wrócą na święta do domu”. Tymczasem grudzień 1914 roku zastał żołnierzy Ententy i Państw Centralnych na zachodnim froncie w okopach. Od dłuższego czasu trwał impas, który miał potrwać aż do 1918 roku. Za metry ziemi żołnierze musieli płacić wielką cenę we krwi.
Wojna trwała już dłuższy czas, ale to co zdarzyło się niedaleko Ypres (Ieper – miasto w Belgii), znanego raczej z pierwszego użycia gazów bojowych, czego dokonali Niemcy w 1915 roku, było wyjątkowe. Żołnierze wyszli ze swoich okopów nie przy akompaniamencie artylerii i strzałów, ale kolęd, aby podać sobie ręce w geście bożonarodzeniowego pojednania i chwilowego rozejmu.
Zamiast wrogów zobaczyli w sobie ludzi, wymienili się drobnymi podarunkami, zaśpiewali kolędę, którą wszyscy znali – pomimo innego języka, melodia „Cichej nocy” jest rozpoznawalna i można ją śpiewać, tak po polsku, jak i po niemiecku, skąd pochodzi, jak również – rzecz jasna – po angielsku.
Żołnierze rozegrali nawet mecz piłki nożnej, który Niemcy wygrali z Anglikami 3:2. Pomnik upamiętniający ten mecz znajduje się w Liverpoolu obok kościoła św. Łukasza, a Paul McCartney napisał piosenkę „Pipes of peace”. Nie spodobało się to dowództwu, które chciało zapobiec brataniu się z żołnierzami strony przeciwnej, więc zapobiegło podobnym inicjatywom, a pojednanie nie przetrwało do 1 stycznia.
Zwykli żołnierze pokazali jednak to, czego chcę życzyć Państwu właśnie w Nowym Roku: aby widzieć człowieka w drugiej osobie, z którą nieraz nie jest nam po drodze oraz zdobywać się na akty miłości i serdeczności – mimo tego, co nas dzieli. Pełnego miłości, serdeczności i pokoju Nowego Roku życzy Igor Wieczorek, przewodniczący Koła Naukowego Prawa Wojskowego i Konfliktów Zbrojnych TBSP UJ.
Redakcja SD24 przyłącza się do życzeń!
Dodaj komentarz