Transformacja energetyczna Polski
Michał Stachyra2021-05-28T15:25:04+02:00Bezprecedensowy wyrok Sądu w Hadze z 26.05.2021 r. zobowiązujący Royal Dutch Shell do obniżenia emisji dwutlenku węgla o 45% do roku 2030 wobec stanu z 2019 roku zgodnie z światowymi celami klimatycznymi oraz historyczne głosowanie udziałowców Chevron zmuszające koncern, by przygotował plan zmniejszenia emisji, jaką generują jego produkty jednoznacznie wskazuje, że gospodarka światowa, a tym bardziej polska musi znaleźć się w najbliższym czasie w okresie transformacji energetycznej. Jest to przełomowy moment, porównywalny z okresem transformacji gospodarczej Polski po 1989 r. Również i w tym przypadku, podejmowane dziś decyzje dotyczące modernizacji sektora energetycznego wpłyną korzystnie, bądź negatywnie na dalszy rozwój gospodarki kraju w przeciągu najbliższych kilku dekad. Wyzwania dekarbonizacji sektora energetycznego Polska musi dokonać dekarbonizacji sektora energetycznego, nie zapominając jednak o ludziach zatrudnionych w górnictwie. Trzeba tak zarządzać procesami kadrowymi w przemyśle węglowym, aby osoby, które nie osiągną w okresie 2030-2040 r. uprawnień emerytalnych mogły się przekwalifikować. Działalność lobby węglowego zakłócająca te procesy jest szkodliwa dla interesów państwa. Polska jako sygnatariusz Porozumienia paryskiego zawartego w grudniu 2015 r. zobowiązała się ograniczyć emisję gazów cieplarnianych do roku 2050. Oznacza to, że zaakceptowaliśmy światowy trend odchodzenia od węgla i musimy wywiązać się z przyjętych ustaleń. Jest to jedyna opcja, jeżeli Polska chce utrzymać dynamicznie rozwijającą się gospodarkę i niezależność energetyczną kraju. Inaczej znajdziemy się poza powstającym „klubem” niskoemisyjnych producentów energii, a nakładane na nas kary, wzrost ceny uprawnień do emisji CO2 spowodują, że Polska utraci swoją szansę na jakikolwiek wzrost gospodarczy.
Założenia dla transformacji polskiej energetyki z „ery karbonu” do „ery niskoemisyjnej”, ze względu na wieloletnie zaniedbania systemowe są ambitne. W zależności od tego kto przygotowywał dane (zależy to często od promowanych interesów lobby, który je zleciło), można przyjąć, że w 2050 r. nastąpi prawie 2,5 krotny wzrost zapotrzebowania na energię w Polsce. Zapotrzebowanie to ma zostać pokryte przez:
- energetykę jądrową – 27%
- OZE -20%
- energię opartą o gaz -13%
- biogaz i biomasę (20%)
- produkcję opartą o nowe technologie i węgiel – 20%
Oczywiście wyznaczenie kierunków transformacji energetycznej jest stosunkowo łatwe. Natomiast praktyczne ich zrealizowanie jest niezmiernie trudne, bowiem zależy od szeregu czynników i uwarunkowań polityczno-gospodarczych.
Pierwszym wyzwaniem jest transformacja kadr. Nie wszystkie osoby zatrudnione przy wydobyciu węgla oraz w elektrowniach konwencjonalnych, przejdą do 2040 r. na emeryturę. Dla pozostałych trzeba już wdrażać programy pomagające im się przebranżowić, aby w sposób naturalny zasilały potrzeby kadrowe w polskiej energetyce po transformacji.
Kolejnym wyzwaniem jest konieczność opierania się lobbingowi zarówno „węglowemu” jak i temu, który wywiera presję na nienaturalną, zbyt szybką dekarbonizację Polski.
Trzeba pamiętać, że wszystkie koncerny energetyczne, nawet te których kapitał w 100% należy do akcjonariuszy, są zawsze powiązane z jakimś rządem oraz polityką. Wynika to z faktu, że energetyka tak jak przemysł zbrojeniowy, wiąże się ściśle z kwestiami bezpieczeństwa narodowego. Gospodarka państwa zależy od jego niezależności energetycznej, tak więc między bajki można włożyć opowieści, że globalne koncerny nie mają barw narodowych.
Co wynika z tego dla Polski? Otóż to, że wybór inwestora, partnera do projektów energetycznych (atomowych, gazowych, OZE) musi być ściśle związany z dalekowzroczną polityką tworzenia sojuszy militarno-gospodarczych. Bowiem ktokolwiek zostanie dopuszczony do budowania systemu polskiej energetyki, to zyska realny wpływ na kontrolę rozwoju gospodarczego Polski w przeciągu dekad. Ten wpływ będzie zarówno pozytywny jak i negatywny.
Podejmując decyzje o wyborze partnerów dla polskiego sektora energetycznego, trzeba pamiętać, że w energetyce nie ma wiecznych sojuszników lub wrogów, są tylko realne interesy państwa, które trzeba zabezpieczyć. Wygrywają ci, którzy potrafią planować długofalowe działania, realizować strategiczne cele rozłożone na dekady, są nieskorumpowani i przede wszystkim nie ulegający silnej presji lobbystów. Scenariusze rozwoju polskiej energetyki W zależności od podejmowanych decyzji polska energetyka za kilka dekad znajdzie na poziomie gwarantującym tanią, stabilną energię dla swojego przemysłu, zapewniającą możliwości rozwoju gospodarki i konkurowania dla naszych przedsiębiorców na rynkach światowych, albo Rzeczpospolita straci swoją szansę i stanie się słabym, uzależnionym ekonomicznie rynkiem konsumentów. Niezależnie w które statystyki chcemy wierzyć, to prawda jest tak, że zapotrzebowanie na energię, jak i jej cena wzrasta. Polska stoi przed możliwymi czterema scenariuszami:
- Zmarginalizowanie wytwórczości krajowej produkcji energetycznej. Praktycznie całkowite uzależnienie od importu energii od zagranicznych producentów poprzez sieć elektroenergetyczną.
- Zapewnienie możliwości wytwarzania niskoemisyjnej energii w Polsce, jednak w ilościach wymuszających import jej niedoborów poprzez sieć elektroenergetyczną z zagranicy.
- Utrzymanie możliwości produkcji energii elektrycznej na poziomie pełnego zapotrzebowania krajowego.
- Wytwarzanie energii elektrycznej w ilościach nie tylko pozwalających na pełne zapotrzebowanie przemysłu i gospodarstw domowych w kraju, ale także zapewniające możliwości eksportu nadwyżek wyprodukowanej taniej energii. W efekcie doprowadzi to do wzmocnienia polskiego przemysłu i znacznego zwiększenia jego konkurencyjności, atrakcyjności na rynkach międzynarodowych.
Należy przyjąć, że scenariusz nr 3 jest trudny do realizacji, ale wciąż pozostaje w zakresie możliwości finansowo-gospodarczo-politycznych Polski. Jest stosunkowo realny i pozwala na zabezpieczenie interesów oraz bezpieczeństwa państwa na poziomie dobrym Modernizacja systemu elektroenergetycznego Polska potrzebuje energetyki opartej na atomie, gazie i elektro-mobilności. Niezbędny jest rozwój oraz wprowadzenie magazynów energii. Modernizacja systemu elektroenergetycznego jest niezbędna. Powyższe gwarantuje rozwój produkcji energii opartej na OZE (turbiny wiatrowe, fotowoltaika), bez negatywnego wpływu tych źródeł na stabilizację systemu elektroenergetycznego.
- Energetyka atomowa i gazowa ma olbrzymie znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski.
Energia produkowana z atomu i gazu spełnia założenia niskoemisyjności. Umożliwia rozwój produkcji energii opartej na OZE przy jednoczesnym zapewnieniu stabilizacji sieci elektroenergetycznej. Jest to rozwiązanie, które docelowo uzupełnione w niedalekiej przyszłości magazynami energii ( prawdopodobnie opartymi o wodór), zapewniłoby Polsce tanią, stabilną, tzw. zieloną wytwórczość energii elektrycznej.
Wybudowanie elektrowni atomowej, zagwarantowanie dostaw i transportu materiałów radioaktywnych potrzebnych do wytwarzania energii oraz ich utylizacja wiąże polską gospodarkę na dekady z wybranym partnerem. Dlatego ważne jest podpisanie umowy nie tylko określającej samą budowę elektrowni ale również transfer technologii, dostawy i utylizację paliwa radioaktywnego oraz szkolenia przyszłych pracowników.
Wykształcenie kadry i naukowców pracujących w elektrowniach atomowych trwa minimum kilkanaście lat i jest pilnym wyzwaniem dla polskich uczelni wyższych i środowiska naukowego już teraz. Inaczej w polskich elektrowniach będą pracować „kontraktorzy” z zagranicy, a Polska przez kolejne dekady nie doczeka się swoich specjalistów.
Gaz, podobnie jak atom, musimy importować. Dlatego dywersyfikacja dostawców, zabezpieczenie szlaków transportowych jest również elementem bezpieczeństwa narodowego. Może wpływać na udział Wojska Polskiego w misjach bojowych i stabilizacyjnych w konkretnych rejonach świata.
- Modernizacja sieci elektroenergetycznych wysokich i średnich napięć jest kluczowa. Umożliwia ona m.in.:
- ograniczenie strat energii na etapie jej przesyłu. Niektórzy eksperci twierdzą, że straty wahają się od 8-12% rocznej produkcji, czyli wynoszą około 150 TWh energii wprowadzonej do całego systemu elektroenergetycznego w skali roku. Tak więc modernizacja sieci elektroenergetycznych może pośrednio podnieść efektywność produkcji energii elektrycznej.
- nie ma w chwili obecnej kraju na świecie, którego sieć elektroenergetyczna byłaby przygotowana do całkowitego przejścia na produkcję energii z Źródła OZE nie zapewniają przewidywalnych i stabilnych dostaw energii, zależą od czynników pogodowych.
- przy obecnym rozwoju technologicznym zbyt duża produkcja energii ze OZE wpływa negatywnie na stabilizację systemu elektroenergetycznego. W związku z tym, do stabilizowania sieci niezbędne są elektrownie konwencjonalne. Sztuczne, ograniczanie pracy konwencjonalnych bloków elektrowni i jej nagłe zwiększanie pod rytm pracy OZE, według niektórych ekspertów wpływa negatywnie na pracę kotłów i w efekcie powoduje coraz częstsze awarie w elektrowniach konwencjonalnych. Ma to swoje bezpośrednie przełożenie na wzrost opłat mocowych, które tak naprawdę wymuszane są przez tzw. boom na rynku fotowoltaiki.
- zapewnienie niezakłóconego importu energii elektrycznej przez PSE S.A. wpływa nie tylko na możliwość stabilizacji sieci elektroenergetycznej, uzupełnianie niedoborów z polskiej produkcji, ale także ma strategiczny wymiar dla funkcjonowania europejskiego systemu przesyłowego.
- Magazyny energii, elektro-mobilność są kluczowym elementem systemu energetycznego najbliższej już przyszłości. Pod tym względem polska myśl techniczna i przedsiębiorcy są dobrze przygotowani do pojawiających się wyzwań. Przy zapewnieniu odpowiednich środków mogliby wywalczyć sobie dobrą pozycję na arenie międzynarodowej. Miałoby to istotny wpływ dla gospodarki naszego kraju i rozwoju nowych gałęzi przemysłu oraz powiększaniu rynku pracy.
Umiejętność realizacji racjonalnej polityki energetycznej, podejmowanie strategicznych decyzji biznesowych, maksymalna dywersyfikacja dostawców i sposobów produkcji energii pozwoli zwiększyć niezależność energetyczną kraju. W polityce energetycznej trzeba zawsze pamiętać, że każdy kraj prowadzi indywidualną, bezwzględną grę i zabezpiecza wyłącznie swoje interesy gospodarcze. Przyjęte przez Polskę zobowiązania klimatyczne, obowiązujące trendy rozwijającego się świata i konieczność zapewnienia sobie dobrej pozycji gospodarczej na arenie międzynarodowej oznacza konieczność systematycznej, konsekwentnej dekarbonizacji naszych źródeł wytwórczych energii i gałęzi przemysłu. Odwlekanie tego procesu nie służy interesom państwa. Jednocześnie należy pamiętać, że Polska podlega bardzo silnej presji ws. dekarbonizacji i oddziaływaniu potężnych grup interesów, które widziałyby rolę naszego kraju, jedynie w roli konsumenta ich energii elektrycznej.
Comments (2)
Interesujący tekst
Bardzo ważne uzupełnienie dotychczasowych kompetencji, zdolności analitycznych Instytutu BiRM – gratuluje Panie Michale!!!
Bardzo ciekawe i ważne podejście, cyt.: „Co wynika z tego dla Polski? Otóż to, że wybór inwestora, partnera do projektów energetycznych (atomowych, gazowych, OZE) musi być ściśle związany z dalekowzroczną polityką tworzenia sojuszy militarno-gospodarczych” – tak należy, w mojej opinii, spoglądać na kluczową dla państwa infrastrukturę i źródła energii.
Mam przekonanie, że zagadnienia dotyczące bezpieczeństwa energetycznego zyskają na ważności i będą koncentrować uwagę najważniejszych graczy krajowych i zagranicznych. Być może warto do obserwowanych obecnie procesów dodać nieco futurystyki a może po prostu antycypacji zdarzeń w przewidywanym horyzoncie czasowym w oparciu o twarde dane i zachowania państwa, spółek energetycznych i służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Niezbędne będzie ukazanie także kontekstu polityki zagranicznej RP i jej skuteczności lub braku efektywności etc. Gratulując raz jeszcze autorowi i Instytutowi BiRM sądzę, że ENERGETYKA to temat na duże wydarzenie naukowo-praktyczne – powodzenia!!!!