W Ukrainie ludzie boją się nie tyle wirusa, co swoich władz

W Ukrainie ludzie boją się nie tyle wirusa, co swoich władz

W ostatnich dniach ukraińskie media omawiały wprowadzenie stanu wyjątkowego w związku z epidemią. Niektórzy „eksperci” twierdzą, że stanie się to w przyszłym tygodniu, a potwierdzeniem tego jest zaplanowane na niedzielę, 22 marca 2020 r. posiedzenie Rady Bezpieczeństwa i Obrony Narodowej , które zaleca wdrożenie tego systemu zarządzania przez prezydenta. To z kolei, spowoduje nadzwyczajne posiedzenie Rady Najwyższej, na którym większość poprze tę inicjatywę.

Druga część ekspertów zgadza się z opinią, że ze względu na fakt, że kwarantanna jest już wprowadzona aż do 3.04, stan nadzwyczajny zostanie wprowadzony od 4 kwietnia 2020 roku. Ale sama sytuacja tak naprawdę się nie zmieni.

Wśród wielu ograniczeń dotyczących praw i wolności obywateli na okres 30 dni lub dłużej, znajduje się klauzula dotycząca wprowadzania menedżerów mianowanych przez Radę Ministrów do państwowych przedsiębiorstw strategicznych. To oznaczałoby zawieszenie funkcjonowania Rad Nadzorczych, w których jest mnóstwo zagranicznych reprezentantów, pobierających miliony hrywien z tego tytułu.

W okresie zagrożenia wynagrodzenie w przedsiębiorstwach państwowych nie będzie utrzymywane: możliwe jest wydawanie talonów żywnościowych w miejscu pracy. Będą możliwe redukcje personelu, realizowane na podstawie oceny kierownika wyznaczonego przez Radę Ministrów.

Jednocześnie trzeba sobie zdawać z tego sprawę z tego, że już kilka branż „legło” w pełni. Ukraińskie linie kolejowe nie przewożą pasażerów, a to monopol państwowy i inni przewoźnicy kolejowi nie istnieją w Ukrainie. Połączenia komunikacyjne między miastami zmieniły się zupełnie. Straty ponoszą nie tylko państwowe ,ale i prywatne firmy transportowe (prywatnych przewoźników w odróżnieniu od kolei jest w Ukrainie bardzo dużo). Kawiarnie, bary i restauracje – są całkowicie zamknięte. Niektórzy sprzedawcy są w stanie zorganizować dostawę do domu, ale to również naraża ludzi, którzy w tym czasie muszą pracować jako kurierzy, aby przetrwać. Nie są oni wyposażeni w żadne środki ochronne. Przewoźnicy lotniczy mogą nieco zmniejszyć straty, podnosząc ceny biletów dla tych Ukraińców, którzy utknęli za granicą i którzy nie są ewakuowani przez władzę.

Służby medyczne nie posiadają pełnego wyposażenia w maski, co jest szczególnie zaskakujące ze względu na fakt, że do 10 marca 2020 r., to jest do czasu, gdy wprowadzono ograniczenie sprzedaży sprzętu ochronnego za granicę, maski zniknęły z Ukrainy. Są za to one rozładowywane w Hiszpanii, co jest wielokrotnie pokazywane w ukraińskiej telewizji.

Nie wspominam nawet o turystyce międzynarodowej, hotele są zamknięte. I prawie wszyscy właściciele biznesów wysłali pracowników na urlopy, a nawet ich pozwalniali. Niektórzy eksperci przewidują „głodowe bunty” nie dlatego, że nie będzie towarów w sklepach, ale dlatego, że ludzie zwolnieni bez wynagrodzenia nie będą mogli ich kupić.

Szczególnie należy pamiętać, że ludność ma ogromną ilość broni, która wpadła w ręce różnych osób nielegalnie, i pochodzi ze strefy działań wojennych na południowym wschodzie Ukrainy.

Najprawdopodobniej to władzom tak bardzo zależy na wprowadzeniu stanu wyjątkowego, gdyż wiedzą doskonale, że w przeciwnym razie nie uda się utrzymać sytuacji pod kontrolą.

W międzyczasie, chociaż nie wprowadzono jeszcze stanu wyjątkowego, to władze nadal zaostrzają ograniczenia w systemie kwarantanny.

Od 23 marca transport publiczny będzie dostępny tylko na podstawie specjalnych przepustek. Transport będzie zapewniony dla pracowników w tych przedsiębiorstwach, instytucjach i organizacjach, które zapewniają życie miasta i kraju. Szefowie przedsiębiorstw powinni zwrócić się w tej sprawie do następujących departamentów Kijowskiej Administracji Państwowej:

  1. Departament Zdrowia;
  2. Departament Mieszkalnictwa i Mediów;
  3. Departament Przemysłu i Rozwoju Przedsiębiorczości;
  4. Urząd Ochrony Ludności;
  5. Okręgowe administracje państwowe w Kijowie.

Następnie władze państwowe przedstawią propozycję niezbędnej liczby biletów specjalnych. Wnioski zostaną złożone w Departamencie Infrastruktury Transportowej, który zapewni specjalne bilety dla przedsiębiorstw.

Ale oprócz reakcji władz, istnieje również „efekt tłumu”. We Lwowie, gdzie wszystkie zakłady z wyjątkiem sklepów spożywczych, aptek i stacji benzynowych są zamknięte z powodu kwarantanny, nie tylko policja kontroluje ograniczenia kwarantanny, ale także sami ludzie zaczęli wykazywać większą świadomość. Jednocześnie czasami chęć zmuszenia osoby do przestrzegania ustalonych zasad wykracza poza wszystkie dozwolone reguły. Na jednym z przystanków w stolicy pasażerowie pobili i wyciągnęli za nogę mężczyznę, który kaszlał w pomieszczeniu.

Są to bardzo cywilizowani ludzie Galicji, a co tu mówi się o innych regionach. I takich przykładów jest wiele w kraju. Ludzie boją się nie tyle wirusa, co własnych władz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

Skip to content