WŁADIMIR PUTIN I JEGO OTOCZENIE. CZ. 3

WŁADIMIR PUTIN I JEGO OTOCZENIE. CZ. 3

Decydenci i Putinowski klan

Nie ulega jednak wątpliwości, że wszystkich tych ludzi łączą pewne cechy, które sprawiają, że można ich traktować jako jedną drużynę. Wszyscy albo należą do kręgu petersburskich „przyjaciół” Putina, albo podobnie jak on są związani ze służbami specjalnymi.

Szczególne miejsce w otoczeniu Putina zajmują członkowie założonej w 1996 roku spółdzielni „Oziero”, której oficjalnym celem było budowanie domów letniskowych nad Jeziorem Komsomolskim. Wśród założycieli był Władimir Putin i grupa jego przyjaciół. Po latach wszyscy dostali od niego kierownicze stanowiska w aparacie państwowym lub w państwowych spółkach.

Jurij Kowalczuk wydaje się być dzisiaj najbardziej zaufanym człowiekiem Putina. Został objęty międzynarodowymi sankcjami. O jego poglądach wiemy niewiele, można o nich sądzić co najwyżej na podstawie wypowiedzi jego młodszego brata Michaiła Kowalczuka, członka korespondenta Rosyjskiej Akademii Nauk, szefa Rosyjskiego Centrum Naukowego „Instytut Kurczatowa” (w przeszłości był to główny sowiecki instytut jądrowy). Michaił Kowalczuk oprócz kierowania instytucją badawczą prowadzi także programy popularno-naukowe w rosyjskiej telewizji – „Historie z przyszłości” i „Obraz świata”. Jego publiczne wystąpienia, także te telewizyjne, cechuje brak kompetencji i naukowe dyletanctwo. Instytut Kurczatowa, który powstawał pod kierownictwem Igora Kurczatowa w celu realizacji sowieckiej wersji Projektu Manhattan stał się w ostatnich latach naukowym szambem. Michaił Kowalczuk jako szef walnie się do tego przyczynił. Bywałem w tym instytucie zarówno 40 lat temu, jak i zupełnie niedawno. W latach mojej naukowej młodości był to flagowy instytut badawczy. Kipiała w nim energia, panował twórczy entuzjazm. Podczas ostatnich wizyt widziałem co prawda nowe, ale na poły puste budynki, w których trudno było spotkać naukowców. A jeśli już się ich spotykało, to na każdą propozycję dyskusji o tych czy innych pomysłach odsyłali do kierownictwa, które musiało wyrazić niezbędną zgodę. Czyżby w instytucie naukowym dla dyskusji o charakterze naukowym konieczna była zgoda kierownictwa?! Właśnie do tego doprowadziły rosyjską naukę satrapowie mianowani przez Putina.

W ciągu ostatnich pięciu lat dość powszechną stała się także praktyka mianowania na gubernatorów ochroniarzy Putina. Łatwo ich rozpoznać, bo na tle innych gubernatorów wyróżnia ich sposób mówienia, odzwierciedlający zresztą ich poziom intelektualny.

Ale… w naszym świecie za wszystko trzeba prędzej czy później zapłacić. Decydując się na lojalność i bezpieczeństwo jako fundament swojej władzy, Putin musi obniżyć oczekiwania co do kompetencji. Korzystając z mojej wiedzy ścisłej mógłbym porównać to do swojego rodzaju empirycznego prawo zachowania, w którym lojalność + kompetencje = const. Dlatego praktycznie każdy nowo mianowany przez Putina człowiek jest mniej kompetentny niż jego poprzednik na tym samym stanowisku. Im więcej lojalności, tym mniej kompetencji.

Spadek kompetencji w aparacie zarządzającym państwowymi instytucjami i spółkami stał się przy Putinie powszechny. Gwoli sprawiedliwości należy dodać, że w mniejszym stopniu dotknął tzw. blok ekonomiczno-finansowym, czyli kierownictwo ministerstwa finansów i Banku Centralnego. Tak czy siak jego przedstawiciele również nalezą do klanu Putina i podzielają ideologię rosyjskiego faszyzmu. Dla części jest to wymuszone poparcie, dla innych zupełnie dobrowolne. Z pozostałymi członkami klanu łączy ich także ta sama niezaspokojona żądza zysku, o której zaraz opowiem.

Putin pozostał jednak wierny sobie. Zdymisjonował co prawda nieudolne kierownictwo branży zbrojeniowej i kosmicznej, ale na nowego szefa VPK mianował nie profesjonalistę w tej dziedzinie, a absolwenta socjologii Uniwersytety Moskiewskiego Denisa Manturowa. Manturow był wcześniej ministrem przemysłu i handlu, i raczej niczym więcej poza swoją lojalnością wobec ojca chrzestnego sobie na ten awans nie zasłużył. Może jeszcze tym, że stoi za nim potężny Siergiej Cziemiezow, który od 15 lat szefuje wielkiej państwowej korporacji Rostech, po którą podlega 800 instytucji naukowych i zakładów produkcyjnych. Rostech został stworzony w celu lepszej koordynacji procesu opracowywania, produkcji i eksportu wysokich technologii zarówno o zastosowaniu cywilnym, jak i wojskowym. Cziemiezow dobrze zna Putina, przyjaźni się z nim jeszcze od czasów, kiedy obaj pracowali w sąsiednich organach (a może w jednym i tym samym, czyli KGB) w Niemieckiej Republice Demokratycznej.

Mimo tego, co zostało powiedziane powyżej o kondycji rosyjskiej armii i rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego, wojna w Ukrainie trwa. Najbliższymi ludźmi Putina, którzy w pełni podzielają jego poglądy są niewątpliwie Nikołaj Patruszew, sekretarz Rady Bezpieczeństwa i były dyrektor FSB, obecny dyrektor FSB Aleksandr Bortnikow, szef Rosniefti, czyli największej państwowej firmy wydobywającej ropę naftową Igor Sieczin, minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow i minister obrony Siergiej Szojgu. Reputacja tego ostatniego została nadszarpnięta w związku z nieudanym początkiem wojny, ale to nie byłyoby typowe dla Putina zachowanie, by zmieniać konie w trakcie przeprawy, jeśli nie zachodzi taka konieczność. Tym bardziej, że przez wszystkie lata panowania Putina Szojgu niejednokrotnie udowadniał mu swoje oddanie i lojalność. Oprócz tej piątki jest jeszcze Siergiej Kirijenko, pierwszy zastępca szefa administracji prezydenta. Nad nim pochylę się w kolejnej części moich rozważań.

Swego czasu obejrzałem film przygotowany przez zespół Aleksieja Nawalnego o pałacu Putina w Gelendżyku nad Morzem Czarnym. Tym, co mnie w nim poraziło nie była nawet skala i bezsens tego przedsięwzięcia, polegającego na zakopywaniu pieniędzy w ziemi. O budowie pałacu wiedziałem już wcześniej od Siergieja Kolesnikowa, którego poznałem kiedyś podczas wycieczki po Europie. Kolesnikow należał przez pewien czas do grupy przyjaciół Putina i dobrze znał tę historię – w filmie Nawalnego wystąpił jako informator. W tym obrazie poraziło mnie jednak co innego, a mianowicie to, w jaki rutynowy sposób mówiono o tym, jak i przez kogo przekazywano łapówki, jak dywersyfikowano przepływy finansowe, jak prowadzono prywatyzację. Wszystko to brzmiało jak zwykłe, codzienne sprawy. Spokojnie i bez patosu opowiadano, że bardzo często pośrednim ogniwem między wręczającymi łapówki przedsiębiorcami i szefem komisji ds. kontaktów zagranicznych miejskiej administracji w Petersburgu, które to stanowisko zajmował wówczas skromny podpułkownik KGB w stanie spoczynku Władimir Putin, występował Aleksiej Miller. Miller został z czasem szefem potężnego Gazpromu. Po obejrzeniu tego filmu ostatecznie zrozumiałem, że zorganizowana grupa przestępcza, która dzisiaj rządzi naszym krajem zaczęła się kształtować już na długo przed tym, jak Putin trafił na Kreml. Bandycki Petersburg – określenie, które weszło do języka dzięki serialowi o takim tytule, który ukazywał kryminalne życie miasta – z łatwością i przy niemal milczącej zgodzie obywateli wchłonął cały kraj.

Autor

Władimir Ponomariow (30.06.45, Moskwa, ZSRR) – prof. dr hab., generał służby państwowej Federacji Rosyjskiej. Urodził się w rodzinie wybitnego radzieckiego dyplomaty Nadzwyczajnego i Pełnomocnego posła Nikołaja Ponomariowa, którego cała kariera dyplomatyczna była związana z Polską (1953-1982). Jest absolwentem Uniwersytetu Moskiewskiego i Uniwersytetu Warszawskiego. Uczeń wybitnych fizyków prof. Andrzeja Trautmana (Polska) i prof. Dmitrija Iwanienki (ZSRR). Autor ponad 150 prac naukowych, 5 monografii i podręczników akademickich. Po wypadku w elektrowni jądrowej w Czarnobylu uczestniczył w organizacji Instytutu bezpieczeństwa nuklearnego (IBN) w systemie Akademii Nauk ZSRR, w 1989 został mianowany zastępcą dyrektora IBN. W 1991 r. Ponomariow został zaproszony jako doradca rządu Republiki Armenii do spraw miedzynarodowych stosunków gospodarczych i polityki naukowej i technicznej; z jego udzialem zostały podpisane Umowy państwowe o Współpracy Gospodarczej, naukowej i technicznej Armenii z szeregiem państw Europy Środkowej i Wschodniej, w tym z Polską. Umowe te przyczyniły się do uznania Republiki Armenii za podmiot prawa międzynarodowego. W latach 90. Ponomariow był wice-merem ds. inwestycji miasta Korolow (centrum przemysłu kosmicznego ZSRR i Federacji Rosyjskiej); doradca Mera Moskwy; Prezesem Centrum Międzynarodowych Programów Finansowych i Inwestycyjnych oraz Fundacji Międzynarodowych Programów Naukowo-Technicznych. W latach 1999-2004 pracował Sekretarzем stanu w Ministerstwie Budownictwa FR w rządach Wladimira Putina i Michaila Kasianowa – był odpowiedzialny za stworzenie i rozwój systemu Hypoteki, a także nadzorował tworzenie polityki mieszkaniowej państwa. Pod jego kierownictwem powstały podstawy prawne, organizacyjne i finansowe funkcjonowania instytucji hipotecznej w Federacji Rosyjskiej. Z jego inicjatywy została podpisana umowa międzyrządowa ze Stanami Zjednoczonymi o współpracy w dziedzinie budownictwa i kredytów hipotecznych. Umowa ta została podpisana w obecności prezydentów Rosji i USA Władimira Putina i George’a W. Busha (Jr.) w Camp David. Pełnił obowiązki wiceprzewodniczącego rosyjsko-polskiej komisji do współpracy gospodarczej, naukowej i technicznej. Po odejściu z Rzadu został wybrany Prezesem Narodowej asocjacji hipotecznej FR i jednocześnie vice- prezesem Stowarzyszenia budowlańców Rosji. Jako ekspert ds. finansowych i gospodarczych аktywnie współpracował z Parlamentem i Rządem Rosji oraz z czołowymi rosyjskimi mediami. W 2009 roku powrócił do Instytutu bezpieczeństwa Nuklearnego jako Zastępca Dyrektora. Kierował Platformą Technologiczną „Kompleksowe Bezpieczeństwo Przemysłu i Energetyki”. Po 24 lutego r. 2022 zmuszony opuścić Rosję. Na stałe mieszka w Polsce. Żona Larisa Ponomareva – w latach 2005- 2013 była członkiem Rady Federacji Zgromadzenia Federalnego Federacji Rosyjskiej, pierwszym zastępcą przewodniczącego Komitetu Polityki Socjalnej. Syn Ilya Ponomarev (ur. 1975) , Rosyjski polityk opozycyjny, deputowany do Dumy Państwowej Zgromadzenia Federalnego Federacji Rosyjskiej V i VI zwołania (2007-2016). 20 marca r. 2014 jako jedyny głosował przeciwko aneksji Krymu. Od 2015 roku przebywa na emigracji. Mieszka w Kijowie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

Skip to content