WOLNOŚĆ, KONIECZNOŚĆ WYBORU, TRIUMF I ZAGROŻENIA DLA CYWILIZACJI EUROPEJSKIEJ

WOLNOŚĆ, KONIECZNOŚĆ WYBORU, TRIUMF I ZAGROŻENIA DLA CYWILIZACJI EUROPEJSKIEJ

Dziś wszyscy przeżywamy bardzo trudny okres. Świat znalazł się na rozdrożu, a wybór, którego dokona, zadecyduje o losie nie tylko nas, żyjących dzisiaj, ale także naszych dzieci, wnuków i wielu, wielu przyszłych pokoleń, zadecyduje o przyszłości całej ludzkości.

Wielki niemiecki filozof Immanuel Kant w swoim fundamentalnym dziele „Krytyka czystego rozumu” napisał, że człowiek jest „nie tylko istotą naturalną, ale także wolną”. Człowiek ma rozum. Atrybutem rozumu jest wolna wola – możliwość dokonywania wyboru bez przymusu.

Każdy człowiek, nawet ten dopiero co narodzony – jest istotą rozumną, a zatem posiada wolną wolę – zawsze dokonuje własnego, osobistego wyboru, czasem świadomie, czasem nieświadomie. Wybór tę określa trajektorię, którą osoba podąża aż do śmierci.

Miałem szczęście dokonać świadomego wyboru w 1965 roku, w wieku 20 lat, i ten wybór, prawie 60 lat później, zaprowadził mnie do Polski 5 marca 2022 roku (kiedyś o tym opowiem).

Kiedy ten indywidualny wybór zbiega się z wyborem innych ludzi, może nastąpić rezonans, jak mówią fizycy, który prowadzi do zmian w rządach, zmian w paradygmatach społecznych, słowem wpływa na losy świata zarówno w obrębie jednej cywilizacji, jak i w trakcie oddzialywaniu cywilizacji.

Człowiek (według Kanta) reprezentuje najwyższą wartość. Potrafi postępować moralnie, realizując w ten sposób wolną wolę daną mu przez Boga. System wartości Kanta opiera się na sformułowanym przez niego aksjomacie moralnym (lub imperatywie kategorycznym):

„Traktuj człowieka jako cel, a nie środek”.

Przekształcenie osoby w środek do osiągnięcia swoich celów jest kategorycznie niedopuszczalne. Aby móc dokonać jakiegokolwiek działania moralnego, człowiek musi być wolny. Ważnym warunkiem wolności jest zrozumienie, że człowiek powinien traktować siebie jako istotę wolną, a wszyscy inni powinni go traktować tak samo.

Jeśli w wyniku twojego wolnego działania inna osoba zamienia się w środek, oznacza to, że to działanie przekreśla jego wolność, ignoruje ją, zamieniając osobę w rzecz. Oznacza to, że dajesz wszystkim innym prawo do traktowania Cię tak samo.

Każda rozpętana wojna jest z natury niemoralna, ponieważ zamienia masy ludzkie w środek do osiągnięcia czyichś celów i niszczy ich wolność wyboru. Wojna Rosji przeciwko Ukrainie, wojna Hamazu przeciwko Izraelowi są głęboko niemoralne. Aby osiągnąć cel, można wybrać różne środki, ale rozróżnienie między dobrem a złem musi być absolutnie jasne. Cyniczna formuła „cel uświęca środki” zaciera granicę między dobrem a złem i ostatecznie bardzo szybko prowadzi do szerzenia się zła. „Piekło jest wybrukowane dobrymi chęciami” – o tej biblijnej myśli powinien pamiętać każdy, wszędzie i zawsze.

Niech czytelnik mi wybaczy, że pozwoliłem sobie poświęcić kilka minut temu niezwykle krótkiemu przedstawieniu niektórych idei Immanuela Kanta, na których oparł swoją Etykę. Wydało mi się istotne podkreślenie, że to właśnie jego myśli o wolności stworzyły podstawę europejskiego systemu wartości, europejskiej cywilizacji.

Podstawowe założenia tego systemu wartości zostały po raz pierwszy sformułowane w „Deklaracji praw człowieka i obywatela”, przyjętej 26 sierpnia 1789 r. jako pierwszy dokument Rewolucji Francuskiej. Zdefiniowała indywidualne prawa człowieka.

Idee Deklaracji opierają się na koncepcji równości i wolności, które przysługują każdemu od urodzenia. Wolność osobista, wolność słowa, wolność przekonań i prawo do przeciwstawienia się uciskowi zostały uznane za naturalne prawa człowieka i obywatela.

W Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela wolność człowieka jest interpretowana jako możliwość czynienia tego, co nie szkodzi drugiemu: zatem korzystanie z praw naturalnych każdego człowieka ograniczone jest jedynie tymi granicami, które zapewniają korzystanie z tych samych praw innym członkom społeczeństwa. Granice te mogą być określone wyłącznie przez prawo.”

W ciągu 234 lat od przyjęcia Deklaracji cywilizacja europejska udowodniła swoją zdolność do rozwoju. Zapewniała najszybszy rozwój przemysłowy i technologiczny, a co za tym idzie najszybszy wzrost dobrobytu ludności w porównaniu z resztą ludzkości.

Jak pisał wielki kanclerz powojennych Niemiec Ludwig Erhard, który swoimi reformami dokonał niemieckiego cudu gospodarczego, zadaniem cywilizacyjnym jest zapewnienie wszystkim dobrobytu. Można śmiało powiedzieć, że stworzono ku temu wszystkie warunki wstępne.

Tak, były recesje i odwroty, kryzysy gospodarcze, masowe protesty i konflikty wewnętrzne, starcia zbrojne i wojny międzypaństwowe, ale nie mogły one zniszczyć najważniejszej rzeczy, która jednoczyła narody i państwa – wartości ogólnoeuropejskich.

Druga wojna światowa lat 1939-1945, rozpętana przez totalitarne reżimy niemieckich narodowych socjalistów i sowieckich bolszewików, której spustem był zawarty przez nich pakt Ribbentrop-Mołotow 23 sierpnia 1939 roku, niemal zniszczyła cywilizację europejską. Tylko kosztem niesamowitych wysiłków, kompromisów i prawie 60 milionów istnień ludzkich udało się przetrwać. Oto straszna cena deptania ludzkiej wolnej woli, wolności wyboru i wolności działania.

Po klęsce nazistowskich Niemiec zwycięskie kraje zbudowały pokój w Jałcie i Poczdamie. Opiera się na zasadzie pokojowego współistnienia euroatlantyckiego bloku demokratycznego z totalitarnym blokiem komunistycznym.

Kula ziemska została podzielona na strefy wpływów. Stabilność zapewniła dwubiegunowość i dynamiczna równowaga dwóch głównych biegunów: USA i ZSRR. Ten świat istniał przez 45 lat bez globalnych konfliktów zbrojnych.

Nawet trwająca zimna wojna między cywilizacjami nie przerodziła się w gorącą, krwawą masakrę. Tak, był Wietnam, była Korea, był Berlin, ale nie było globalnej gorącej wojny światowej: zapewniły NATO (wojskowy sojusz euroatlantycki) i Układ Warszawski (sojusz wojskowy krajów sowieckiego bloku komunistycznego). wzajemne odstraszanie.

Co więcej, w tym czasie udało się ukształtować światowy trend w kierunku globalizacji. Początkowo reprezentowała integrację gospodarek i społeczeństw w ramach cywilizacji europejskiej, co doprowadziło do powstania Unii Europejskiej. Stopniowo, nabierając tempa, doprowadziła do procesów konwergencji, czyniąc żelazną kurtynę dzielącą obie cywilizacje mniej żelazną i bardziej przejrzystą.

Po upadku Związku Radzieckiego proces globalizacji osiągnął swoje maksimum. Wreszcie stało się to trendem światowym. Można powiedzieć, że globalizacja jest zjawiskiem nieuniknionym w historii ludzkości. To ona poprzez wymianę dóbr i produktów, informacji, wiedzy i wartości kulturowych uczyniła świat wzajemnie powiązanym.

W ostatnich dziesięcioleciach tempo tej globalnej integracji stało się znacznie szybsze i bardziej imponujące dzięki bezprecedensowemu postępowi w takich obszarach, jak zaawansowane technologie, komunikacja, nauka, transport i przemysł. Jednak choć globalizacja przyspiesza rozwój człowieka i jest jego konsekwencją, jest to proces złożony, stwarzający poważne problemy i trudności.

Nie wszystkie kraje są w stanie poradzić sobie z szybkim tempem zmian, jakie niesie ze sobą globalizacja.

Globalizacja stwarza poczucie utraty suwerenności i tożsamości narodowej wśród znaczących sił społecznych w różnych krajach. Jeśli nie zostanie to wzięte pod uwagę, konsekwencje mogą stać się groźne.

Jak łatwo złośliwym politykom grać na tych sznurkach, jak łatwo przypisać własne błędy i nieumiejętność efektywnego zarządzania państwem, kształtowania i wdrażania polityk wewnętrznych, nastawionych na rozwój gospodarki i poprawę dobrobytu społeczeństwa agresje gospodarczej krajów bardziej rozwiniętych. Najpierw gospodarczej, a potem zarówno politycznej, jak i wojskowej…

Co więcej, już widzimy konsekwencje takiej właśnie niesprawiedliwej interpretacji znaczenia i konsekwencji globalizacji, interpretacji, która w wyniku wojny rozpętanej przeciwko Ukrainie doprowadziła ludzkość na skraj globalnej katastrofy. Ciągle słychać groźby użycia broni nuklearnej, nasilenie lokalnych konfliktów w różnych częściach globu, począwszy od Kaukazu (konflikt ormiańsko-azerbejdżański) i konfrontacji Izraela z Hamazem, która przerodziła się w krwawy dramat, po rosnące zagrożenie atakiem przez Chiny kontynentalne na Tajwanie. Wygląda na to, że Afryka spłonie.

Tak. Świat ponownie stanął przed koniecznością wyboru. I musimy dokonać wyboru, wszyscy razem, tu i teraz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

Skip to content